Przekonać nieprzekonanych - suchy szampon Batiste

wtorek, 3 grudnia 2013

Gdy po raz pierwszy usłyszałam o suchych szamponach, zastanawiałam się co to za wynalazek. Pierwsze co mi przyszło na myśl, to dość dziwne porównanie "to przecież tak jakby zastosować dezodorant zamiast się umyć" :o. Nie byłam co do tego przekonana, bo przecież mycie głowy nie zajmuje tak wiele czasu, a do tego jeszcze odświeżyć włosy bez użycia wody? Niemożliwe...

Dopiero gdy zagłębiłam się w temat uznałam, że faktycznie jest to świetne rozwiązanie, gdy czas nie pozwala nam na siedzenie z ręcznikiem na głowie. I gdy tylko zobaczyłam małą wersję produktu w Hebe (jedną z trzech ostatnich!), postanowiłam go na sobie wypróbować.




Szampon natychmiast odświeża włosy bez użycia wody, absorbując sebum i zanieczyszczenia oraz sprawiając, że włosy są puszyste, jedwabiście miękkie i uniesione u nasady.

Sposób użycia: mocno wstrząsnąć i rozpylić u nasady włosów z odległości około 30 cm. Przez kilkanaście sekund wmasować produkt we włosy, aż do całkowitego zniknięcia neutralizującej sebum skrobi. Rozczesać włosy i ułożyć jak zwykle.


Jako, że nie miałam zbyt dużego wyboru, bo na półkach zostały 3 buteleczki produktu, musiałam wybrać wersję standardową. Pierwsze co rzuca się w oczy to ładna buteleczka (50 ml/około 6zł, dostępne również 200ml) z opakowaniem typowym dla dezodorantów. Za każdym jednak użyciem mam wrażenie, że psikam na włosy perfumowaną mąką :). Ze względu na kolor, preparat zostawia na włosach biały osad. Jest on do wyczesania, ale trzeba to zrobić dość dokładnie, chyba że chcemy świecić siwizną :). Można powiedzieć, że jestem zadowolona z działania tego szamponu, niestety u mnie jednak nie likwiduje uczucia nieświeżości. Mimo, że włosy wizualnie zyskują na objętości, są uniesione, świeże i prezentują się jak po umyciu, nie mogę pozbyć się tego uczucia. Na plus również to, że nie obciąża, nie skleja włosów i przedłuża ich lepszy wygląd do końca dnia.

Moim zdaniem suchy szampon to dobra opcja w razie "awarii", gdy zależy nam na czasie. Jednak czuję się o wiele lepiej, gdy głowę umyję normalnie :).

Radi

17 komentarzy:

  1. Ja bardzo lubię Batiste, nie miałam swojego, ale moja współlokatorka dała mi spróbować i muszę koniecznie kupić dla siebie :) najlepszy suchy szampon jaki używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. NIe miałam suchych szamponów nie mam takiej potrzeby :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tez mam chęć na tą miniaturkę :) Zapowiada się całkiem ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie użylam i nigdy nie użyję z okazji kręconych włosow. Rozczesanie na sucho po użyciu to dla mnie lwia grzywa vel pudel poziom hard :) ale fajnie, że taki wynalazek istnieje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie wystarczy, że roztrzepę włosy i proszek znika, nie muszę go wyczesywać.:) Mam wersję tropikalną.

      Usuń
  5. Ja nawet nie muszę go wyczesywać.
    Wystarczy roztrzepanie rękoma włosów :)

    Ja go bardzo lubię i napewno będę często wracać ze względu na działanie. Myślę, że nic nie przywróci uczucia świeżości równie dobrze jak wymycie włosów...

    OdpowiedzUsuń
  6. Póki co miałam wersję tylko dla brunetek.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam suchy szampon batiste:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Używałam tylko suchego szamponu z Isany, tylko w sytuacjach awaryjnych :)

    OdpowiedzUsuń
  9. I have read a few of the blog posts on your blog these few days, and I truly like your way of blogging. I added it to my favorites site list and will be checking back soon. Please check out my site too and let me know your thought.
    jeux de foot 2016

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja wole włosy umyć, ale Batiste z chęcią bym wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. również kupiłam ten mały szampon w hebe. Niby wszystko działa jak powinno, ale dla mnie to nadal nie jest rozwiązanie. Wolę umyć włosy. Za to moja mama bardzo go polubiła i często uzywa ; )

    OdpowiedzUsuń
  12. ja nie mam potrzeby używania suchego szamponu na szczęście :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam takie samo przekonanie o tych szamponach, jednak od kiedy poznałam ich działanie na sobie, myślę że jest to świetne S O S w sytuacjach, kiedy umycie włosów nie wchodzi w grę, zwłaszcza teraz, przy niskich temperaturach ;)
    P.S. Ale u Was pięknie się zrobiło ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nawet nie wiesz jakbym chciała wypróbować ten szampon. Z pewnością jest to fajne koło ratunkowe. Jakoś nie chciałam przepłacać i zamawiać przez Internet, więc jak okazało się, że otwierają Hebe w Krakowie, to się ucieszyłam. Póki co szamponu Batiste nie mogę dorwać nigdzie... Tylko puste pułki. Ekspedientki mówią, że po dostawie rozchodzą się "na pniu", a klientki biorą hurtowo po kilka sztuk. Moooże kiedyś uda mi się go dostać ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. i dla mnie suchy szampon jest tylko wyjściem awaryjnym w nagłych sytuacjach

    OdpowiedzUsuń
  16. mnie one skutecznie podrażniają sprawiając że mam na głowie tonę krost... a one drapią. Odstawiam szampon - problem znika ;p

    OdpowiedzUsuń