Żel lniany - czy warto?

wtorek, 28 sierpnia 2012

Jeszcze zanim rozpoczęłam intensywną pielęgnację włosów zauważyłam, że włoski lubią mi się pokręcić. Jednak jak pewnie łatwo się domyśleć walczyłam z tym skrętem prostownicą przez lata, co bardzo destrukcyjnie wpłynęło na jakość i wygląd włosów. Zamiast falowanych włosów pozostały suche, napuszone strąki.

Wiele razy podziwiałam dziewczyny na blogach, które podkreślały swój naturalny skręt. Żel lniany chodził za mną od dłuższego czasu, ale nie mogłam się przełamać. A bo może obciążę włosy albo będę wyglądać tragicznie i inne cuda wianki. W końcu jednak się zebrałam a efekty przeszły moje oczekiwania.

Instrukcja obsługi


Zgodnie z przepisem z wizażu, zagotowałam jedną łyżkę siemienia w jednej szklance wody, szybko odcedziłam nasiona i przelałam do miseczki i dałam mu 12 godzin na "dojście do siebie"

Po umyciu włosów i zabezpieczeniu końcówek nakładam żel od ucha w dół delikatnie ugniatając. Następnie włosy zawijam w koszulkę i siedzę tak przez 45 minut. Po zdjęciu dalej ugniatam i pozostawiam do wyschnięcia.


Przed

 



Po





Włosy 'lekko' potargane dlatego że zdjęcie robione od razu jak się zerwałam z łóżka - spieszyłam się do lekarza ;) Myślę, że widać zauważalną różnicę w skręcie, niestety fale troche się "rozjechały" przez noc. Największą zaletą jest jednak nawilżenie włosów! Zawsze miałam problem po myciu - mimo użyciu super hiper nawilżającej maski włosy były sianowate i potrzebowały nocy na 'dojście do siebie'. Włosy są wygładzone a puch zredukowany.

Na pewno będę jeszcze ulepszać metodę, aby fale jak najlepiej wytrzymywały noc. Pierwszą próbę uznają za udaną :)


Anomalia

41 komentarzy:

  1. Super efekt jak na pierwszy raz! Już nie raz myślałam o zrobieniu żelu lnianego, ale włosy mam niestety proste więc stwierdziłam, że mija się to z celem... Ale skoro piszesz że cudnie nawilża włosy, to może się skuszę! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz cudowne włosy:) Życzę powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  3. pięknie się pokręciły, a tym samym jeszcze większą ochotę mam na żel lniany :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie piękne włosy! Zarówno bez żelu jak i z:))

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo fajny efekt i ładne włosy :) aczkolwiek pierwsza, delikatniejsza wersja bardziej mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Podzielasz zdanie mojego Ukochanego ;) Chociaz szczerze mówiąc moje włosy są dosyć ciężkie i pod wieczór włosy wyglądają mniej więcej jak na zdjęciu "przed", mam możliwość posmakowania trochę falowanych włosych, taki trochę złoty środek ;)
      Anomalia

      Usuń
    2. Jakie piękne gęste włosy! :) Też bardziej podoba mi się wersja bez żelu ;)

      Usuń
  6. Jakie piękne włosy, niesamowicie gęste! Wiesz, jak patrzę na nie to mam ochotę pozbyć się swojego cieniowania... ;) Cieszę się, że dodałaś ten post, bo zrobienie żelu lnianego już od jakiegoś czasu krąży mi po głowie, może w ten sposób uda mi się zmotywować do niego i do plunkingu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się, że post okazał się motywacją :) Sama jak widac schodzę z cieniowania i wątpie żebym do niego wróciła w najbliższym czasie ;)
      Anomalia

      Usuń
  7. Czyli już wiem co jutro będę robić. Taki żel przyda się przed zapleceniem warkoczy na noc ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz bardzo ładne włosy, jakie gęste i grube :) Podoba mi się efekt po żelu lnianym.
    Ja niestety nie przepadam za żelem robionym z siemienia lnianego. Jestem chyba jedyną (z tego co zauważałam "w" necie), której ten żel bardzo wysusza włosy. Nawet nałożony na naoliwione Allertą włosy po myciu, wypija tak jakby ten olej i odzywkę. Jednak efekt daje fajny, podkreśla skręt.

    Pewnie jeszcze będę go robić, ale to tylko z braku laku, bo lepsze to niż pianki do włosów.

    paula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę, chyba Paulo nie jesteś jedyna :) Również skusiłam się i zrobiłam wczoraj maskę z żelu lnianego i o dziwo włosy w dotyku były suche i okropnie ciężko było je rozczesać (na szczęście mam krótkie więc poszło nieźle) aczkolwiek muszę stwierdzić, że układały się wyjątkowo dobrze, a po płukance z octu jabłkowego błyszczały :)

      Iga

      Usuń
  9. Ale cudowne włosy!!!
    Lniany jest żelem idealnym, ale ma słaby "hold". Dla przetrzymania nocy spróbuj pomieszać go z innym, zwykłym, sklepowym żelem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakie masz gęste włosy i w dodatku falowane ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz PRZEPIĘKNE włosy -cudowny kolor i jakie gęste!!
    Metody z olejem lnianym jeszcze nie próbowałam, po zaprezentowanym przez Ciebie efekcie na pewno się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Obserwuję i zapraszam do siebie :)

    http://justemois.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Zazdroszczę włosów <3
    Ja nadal walczę z prostownicą :P :(
    Nie akceptuję siebie w falowanych włosach :/ mimo, że kiedyś miałam falowane, a potem proste - teraz znowu się pofalowały :D.
    Mam okrągła buzię i twierdzę, że wyglądam beznadziejnie w falach :D o lokach nie wspomnę ;p

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakie piękne włosy, jak ja Ci zazdroszczę ! :)
    P.S. Bardzo fajny blog :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne włosy *.*
    Na moje włosy bardzo dobrze działa woda lniana, żel za bardzo mi usztywniał loczki.

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudowne włosy <3 Chyba bardziej podobają mi się na zdjęciu "przed", ale na jednym i drugim wyglądają po prostu pięknie! :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. OMG♥
    Jakie masz piękne włosy !!
    Muszę powiedzieć o żelu lnianych koleżance, narzeka na puszenie sie włosów.
    Pozdrawiam i zapraszam
    http://cherrylassie.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  18. masz piękne grube włosy !!! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wspaniały efekt. Spróbuję i ja :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne włosy,kupiłam siemię i zrobię glutka:)

    OdpowiedzUsuń
  21. próbowałam zrobić ten żel... nic z tego...
    nic mi nie wyszło o szkoda ;/
    masz fajne włoski :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Wowo masz piękne włosy; ) niesamoicie gęste musze spróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękne włoski!!!!!! Mam identyczny naturalny skręt włosów, niestety po nocy się rozprostowują... Czy jest jakiś sposób żeby zostały bez zmiany??????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj dodać do żelu lnianego trochę zwykłego żelu ;-)
      Anomalia

      Usuń
  24. mam pytanie, czy po użyciu żelu lnianego i samoczynnym wyschnięciu, na włosach nie powstają strąki? czy włosy nie są sztywne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy naprawdę od wielu czynników. Czasami odnoszę wrażenie, że po wyschnięciu są nieco sztywne i zbite w strąki, ale używam żelu zawsze wieczorem i rano już są mięciutkie. Dodatkowo, teraz stosuję żel lniany tylko i wyłącznie dla nawilżających właściwości, a nie dla skrętu, więc wystarczy, że dokładnie je rozczeszę i po strąkach nie ma śladu ;-)
      Anomalia

      Usuń
  25. piękne masz włosy! zazdroszcze

    OdpowiedzUsuń