Ulubieniec: Cynamonowa miłość

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Jak się pewnie domyślacie na miano ulubieńca kosmetycznego trzeba porządnie zasłużyć. Czasem jednak zdarza się tak, że pokochamy kosmetyk od pierwszego użycia. Dzisiaj właśnie taka historia.

O maśle do ciała Organique dowiedziałam się z katalogu z ofertą, którą wręczyła mi uprzejma pani ze sklepu przy zakładaniu karty stałego klienta. Pewnie zobaczyła w moich oczach słabość do ich kosmetyków i wiedziała, że na pewno tutaj wrócę. Miała racje skubana! Kiedy tylko przeczytałam o nim: Dzięki zawartości cynamonu, papryczki chili oraz naturalnej kofeiny działa antycellulitowi wiedziałam, że będzie moje!




Zacznę od mojej ulubionej części: zapach! O tutaj mogłabym pisać godzinami o cudownym cynamonowym aromacie.. :) Masło pachnie niebanalnie, nie jest to typowy zapach cynamonu z torebki. Czuć tutaj jeszcze trochę pomarańczy i czegoś ostrego (bardzo możliwe, że papryczka chilli). Cynamon, który jest afrodyzjakiem, jest jednym z moich ulubionych zapachów, więc nawet po skończeniu całego słoiczka nie znudził mi się on, a wręcz przeciwnie! Ogromną zaletą jest również trwałość zapachu. Pamiętam jak podniecona jak głupia pokazywałam z zachwytem to masło mojemu Lubemu Zobacz jak pięknie pachnie! Niestety ukochany nie był tak porwany zapachem jak ja.. do czasu gdy wysmarowałam się nim cała po kąpieli a on gdy przyszedł do mnie zapytał Co tak pięknie pachnie?



Po masce do włosów Anti-Age (TUTAJ) oczekiwałam co najmniej oszałamiającej wydajności - w końcu maskę okrzyknęłam najbardziej wydajnym kosmetykiem! Niestety tutaj troszkę się zawiodłam. Wydajność jest powyżej przeciętnej. Starczyło mi na 1,5 - 2 miesiące używania dwa razy dziennie. Na zdjęciu widać już resztki masełka, które zostawiłam sobie na wyjazd.


Najważniejsze jest jednak działanie. W tej kwestii masło bije wszystkie inne na głowę! Konsystencja jest prawdziwie maślana, zbita i gęsta, dzięki czemu nie musimy zużywać połowy słoiczka przy jednorazowej aplikacji. Zaraz po wysmarowaniu skóra staje się gładka, dogłębnie odżywiona i wyraźnie ujędrniona! Korzenne masło nadaje jej piękny i zdrowy wygląd (i cudowny zapach ;) ). W trakcie systematycznego używania zauważyłam regenerację skóry i jej napięcie. Suche łydki nie wołają już tak o nawilżenie, nawet bez użycia masła, a uda i pośladki są wyraźnie ujędrnione.



Masło niestety kosztuje w okolicach 50 złotych. Jednak z czystym sumieniem stwierdzam, że jest ono warte każdej wydanej złotówki. Wiem, że uważacie, że w tej cenie kupiłabym parę słoiczków innych świetnych kremów do ciała, ale musicie spróbować, żeby poczuć różnice :)



Anomalia

9 komentarzy:

  1. Ciekawy produkt, uwielbiam zapach cynamonu. Właśnie narobiłaś mi ochoty na jabłko z cynanomen;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam już się nie mogę doczekać pierwszej jesiennej szarlotki :D
      Anomalia

      Usuń
  2. Nie przepadam za zapachem cynamonu. Trochę mnie mdli ale może w kosmetyku by mi nie przeszkadzał.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze, taka wydajność! I działanie! Gdyby nie ta cena i dostępność to już bym je wpisałą na listę zakupów. Ale ja na kosmetyki do nawilżania ciała nie wydaję więcej niż 10zł :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam zapach cynamonu :) Jakby cena była niższa, na pewno bym się na niego skusiła! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam kosmetyki od tej firmy! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie, nie mogę go spróbować. Boję się, że za bardzo mi się spodoba :D

    OdpowiedzUsuń
  7. gdzie można dostać ten kosmetyk? Z wielką przyjemnością bym go wypróbowała na sobie ;) w jakim sklepie go zakupiłaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiłam stacjonarnie w sklepie Organique, tutaj masz listę sklepów: http://www.organiquecosmetics.pl/pl/stores/Poland :)
      Anomalia

      Usuń