Zakupy i plany na lipiec

Czasami wybierając się na zakupy zakładamy, że kupujemy coś "na pocieszenie" albo "w nagrodę". Sesja już na szczęście za nami. Udało nam się prawie wszystko pozaliczać w pierwszych terminach, więc to chyba dobra okazja żeby uzupełnić zapasy :)

Radi:

Pierwsza upragniona świeczka Yankee Candle, już zapaliłam i nie mogę jej się oprzeć, na pewno wrócę po więcej(!) oraz kilka ozdóbek - szczególnie ukochałam koty - kolczyki :).

Oraz małe uzupełnienie szafy:

  

I coś dla lubiących jaskrawe kolory:

Nie mogło mnie również zabraknąć w drogeriach...

Jeżeli chociaż trochę lubicie maski Biovaxa to lećcie do Super-pharmu, gdzie znajdziecie je (bodajże do 10 lipca/wyczerpania zapasów) za 9.99zł!!! Poza tym w promocji znajdziecie również aloes (za 21.99zł 9.99zł) i peelingi Joanny, które osobiście uwielbiam! 

Jak widzicie dość skromnie, jeżeli chodzi o kosmetyki..uff...udało mi się nie wpaść w szał zakupów :) a co do planów na lipiec...W sumie na liście umieszczę tylko jeden podpunkt denkowanie, denkowanie i jeszcze raz denkowanie zalegających kosmetyków, których na szczęście jest już coraz mniej. Chyba nie tylko ja mam z tym problem? :)


Anomalia: Czerwiec to był głównie czas nauki w związku ze zbliżającą się sesją oraz sesją przed sesją czyli "robimy kolokwia z czego się da!". Natłok wrażeń i emocji powodował często, że musiałam się odstresować małymi (bądź większymi ;) ) zakupami. Na pierwszy ogień poleciały półprodukty, które chodziły za mną od klasy maturalnej, po półtora roku w końcu je dorwałam. Muszę się niestety przyznać, że przez brak czasu zdążyłam tylko je rozpakować..

Nie byłabym sobą gdybym nie zajrzała do ukochanego Oranique. Zaopatrzyłam się tam w przepięknie pachnące masło do ciała, które przewinęło się już w jednym poście oraz zieloną glinkę i algi borówkowe. Tak jak wspominałam czerwiec to był gorący okres na uczelni, żeby Wam uzmysłowić jak bardzo wyglądałam na zapracowaną powiem, że mój Ukochany widząc jak jest mi ciężko poleciał do SuperPharmu ( po wcześniejszej konsultacji z Radi ;) ) i zakupił mi maskę Biovaxu! Najpierw wersję z trzema olejami, a potem latte :) I jak tutaj go nie kochać :) ?

Nie wiem, ile wśród Was jest ćwiczących dziewczyn, ale dla mnie sport to już codzienny nawyk, a te zielone hantelki zdobyły moje serce w moment!

Ostatnim zakupem tuż przed wyjazdem do Krakowa były Conversy w kolorze miętowym. Poprzednia para dzielnie służyła przez ponad 4 lata! Dlatego nie miałam wątpliwości, że jest to dobra inwestycja ;)

A Wy lubicie się tak czasami nagradzać? :)