Odkrycia roku 2012: kategoria ciało

piątek, 4 stycznia 2013

Dziś czas na drugą część odkryć roku 2012. W tym poście przedstawimy ulubione produkty do ciała, które na pewno towarzyszyć nam będą również w roku 2013 :)

Balsam



Isana krem do ciała z masłem shea i kakao: Czy jest jeszcze jakaś blogerka, która nie słyszała o tym produkcie? Chyba nie ;) Produkt śmiesznie tani, niewyobrażalnie wydajny a do tego przepiękny zapach czekolady, prawdziwej czekolady.. Nie wolno również zapominać o porządnym odżywieniu skóry. Idealny na zimowe wieczory :)


Ujędrnienie



Natura Siberica gęsty olej antycellulitowy: Wzmianka o nim pojawiła się w serii postów o walce z cellulitem. Olej (konsystencja gęstego kremu) ten zdobył moje serce nie tylko ze względu na mocne ujędrnienie skóry, ale przede wszystkim za wyraźne zmniejszenie rozstępów! Żaden produkt nie dorównuje mu w działaniu.


Krem do twarzy




Natura Siberica krem do twarzy tłustej i mieszanej: Chyba zakochałam się w rosyjskich kosmetykach :) Krem ultralekki, zero obciążenia, nie zapycha za to cudownie nawilża i matuje na wiele godzin. Do tego naturalny skład, czego chcieć więcej? :) Polecam go każdej dziewczynie, która zmaga się z problematyczną cerą i jeszcze nie znalazła "swojego kremu".


Krem do rąk




Krem do rąk Isana Urea: Kolejny produkt, którego przedstawiać nie trzeba, wystarczy spojrzeć na opinię na wizażu, żeby przekonać się jak wiele fanek ma ten krem. Jest on idealny na mroźne dni, chroni dłonie, szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy, a dłonie są mięciutkie a wszystko za śmieszną wręcz cenę :)


Usta



Alterra Pomadka do ust: Moim największym problemem są wiecznie spierzchnięte i suche usta, dlatego nie wyobrażam sobie wyjścia bez domu bez pomadki. Pomadka Alterry jest tańszą i lepszą wersją słynnych pomadek ochronnych Nivei. Nie ma zapachu, smaku, jest niewidoczna a doskonale nawilża i odżywia usta :)


Pod prysznicem




Ziaja sopot spa mydło pod prysznic: Najważniejszą cechą żelu pod prysznic jest zapach i to pod tym kątem dokonuję zakupu. Najpiękniej pachnącym kosmetykiem jest krem do twarzy Dermedic hydrain 2, który niestety bardzo nie podpasował mojej twarzy  Kiedy znalazłam inny kosmetyk o tym samym obłędnym zapachu nie mogłam się powstrzymać przed kupieniem :)

Joanna płyn do higieny intymnej: mały, tani, wydajny, piękne pachnący i pozostawiający przyjemne uczucie świeżości. Nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba w zakresie tego produktu.

Joanna peeling myjący: śmiesznie tanie, wydajne, obłędnie pachnące (gruszka pachnie najprzyjemniej :) ). Idealne dla leniuchów, którym nie zawsze chce się przygotować peeling kawowy.

9 komentarzy:

  1. Peelingi z Joanny uwielbiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Krem z Isany pokochałam od pierwszego użycia i powąchania - ten zapach jest zabójczy! Całkiem nieźle sprawdza się też na włosy, choć próbowałam "kremowania" pierwszy raz ;) Peelingi z Joanny również uwielbiam ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie pachnie ten krem z Isany. Jak się go nałoży na włosy to zapach dość długo się utrzymuje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię takie podsumowania. Muszę przetestować krem do twarz NS

    OdpowiedzUsuń
  5. peeling z Joanny miałam już tyle razy i nigdy mi się nie znudzi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. muszę kupić w końcu to masło do ciała z isany ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. masło isany i krem do rak są swietne ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dlaczego ja nie mam Rossmanna w swoim mieście ?! Jak tylko uda mi się byc to na pewno skuszę się na to masło :D Wypróbuję na milion sposobów :D

    OdpowiedzUsuń
  9. że coś działa na rozstępy to mnie bardzo zaskoczyło,tak bardzo że zapisuje sobie na listę zakupową :)
    za to krem Isany do rąk mnie nie zachwycił, dziwna jestem ale wolę tę powłoczkę pozostawianą przez krem Alterry

    OdpowiedzUsuń