Czyż świat nie byłby piękniejszy gdyby wszystkie kosmetyki,
które lądują w naszym koszyku okazały się hitem? Niestety życie i prawda jest
trochę mniej słodkie.. W początkach naszej pielęgnacji (nie tylko włosów)
często trafiałyśmy na buble, wynikało to z naszej ‘metody prób i błędów’ i
zwykłego uczenia się co nasze ciało lubi a co nie. Jednak co zrobić kiedy trafi
się nam taki właśnie bubel? Wyrzucić trochę szkoda (no chyba, że u Was kasa
rośnie na drzewach ;) ) a zużyć też nie wiadomo jak.
Krem Alterra
Skład:
Aqua, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Olea Europaea Fruit Oil*, Glycerin,
Simmondsia Chinensis Seed Oil*, Palmitic Acid, Stearic Acid, Parfum**,
Cetearyl Alcohol, Cetyl Alcohol, Tocopheryl Acetate, Cera Alba, Bambusa
Arundinacea Stem Extract, Alcohol, Sodium Hydroxide, Tocopherol,
Helianthus Annus Seed Oil, Ginkgo Biloba Leaf Extract, Bambusa Vulgaris
Shoot Extract, Ubiquinone, Camellia Sinensis Leaf Extract*, Vanilla
Planifolia Fruit Extract.
Anomalia: Nigdy nie byłam przekonana co do kremów do twarzy, wszystkie
pozostawiały nieprzyjemny filtr na twarzy. Krem ten jest dowodem na to, że
naturalny skład nie zawsze oznacza cudownego działania.. Najgorsza w kremie
była zmienna konsystencja raz mleka raz twarożka.. Z każdym użyciem denerwowała
mnie coraz bardziej szczególnie, że działanie ‘szałowe’ nie było.. Poddałam
się. Dziś krem ten wykańczam jako krem do ciała, smaruje głównie nim suche
łokcie, kolana, ramiona. W tej kwestii bardzo dobrze się sprawuje.
Maska Scandic
Skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Propylene Glycol, Parfum,
Prunus Armeniaca (Apricot) Fruit Extract, Pyrus Communis (Pear) Fruit
Extract, Citrus Nobilis (Mandarin Orange) Fruit Extract, Prunus Persica
(Peach) Fruit Extract, Carica PaPaya (Papaya) Fruit Extract, Cucumis
Melo (Melon) Fruit Extract, Persea Gratissima(Avodaco) Fruit Extract,
Cocos Nucifera (Coconut) Extract, Pyrus Malus (Apple) Fruit Extract,
Methylisothiazolinone, Methylchloroisothiazolinone, Buthylphenyl
Methylpropional, Alpha-Isomethyl Ionone, Citronellol.
Do dziś plujemy sobie w brodę, ze w sklepie nie zauważyłyśmy
‘parfum’ przed masą cudownych ekstraktów.. Jednym słowem maska sama w sobie nie robi nic,
dosłownie nic.. Produkt posłużył nam na wiele sposobów. Po pierwsze można ją
ubogacić półproduktami kosmetycznymi lub tym co mamy w kuchni (jajko, skrobia
ziemniaczana, miód, jogurt naturalny, kakao). Możemy używać jako pierwsze O w
metodzie OMO lub stosować do mycia odżywką (TUTAJ). Maska ta dobrze też
sprawdza się przy emulgowaniu oleju, co ułatwia jego zmycie.
Oleje
Jeżeli nasze włosy nie polubiły się z jakimś olejem, a jak
dobrze wiemy włosy potrafią być wybredne spróbujmy stosować na ciało, twarz.
Bardzo lubię zużywać nie lubiane oleje do kąpieli dla stóp (woda+mleko+olej),
która cudownie nawilży i odżywi suche i popękane piętki.
Uniwersalne rozwiązanie
Najlepszym rozwiązaniem na nielubiany kosmetyk jest zużycie
go jako żel do golenia. Taką rolę spełniła już maska, szampon, odżywka, żel do
higieny intymnej oraz żel pod prysznic.
A Wy jak zużywacie nielubiane kosmetyki?
Ja nad wyraz rzadko trafiam na kosmetyczne buble. Płyn do demakijażu dwufazowy z Ziaji po prostu wyrzuciłam, serum antycellulitowe z Ziaji zużyłam, a teraz nie wiem, co zrobić z kremem tonującym z Alterry :)
OdpowiedzUsuńJak mi się kosmetyk nie podoba(nawet nie chodzi o działanie, lecz w jednym np. dziwny zapach) to go zostawiam... Z nadzieją, że wykończy go ktoś inny-> mama, siostra... ;3
OdpowiedzUsuńI leży @.@
Ja też często zużywam do golenia :D Czasami zostawiam kosmetyk z myślą, że za jakiś czas może go polubię ( o ile mnie nie podrażnił, ani nie zrobił innej krzywdy).
OdpowiedzUsuńJa miałam tek krem z alterry i uważam że jest dobry i tak jak piszesz szału nie ma
OdpowiedzUsuńa może ten krem altery wykorzystasz do zabezpieczania końcówek włosów? główne skladniki to olej z migdałow i olej owocowy więc może się na coś przydać
OdpowiedzUsuńFaktycznie włosy na pewno polubiłyby się z kosmetykiem z takim składem ;)
UsuńAnomalia
Też zużywam do golenia :) Szczególnie odżywki, a szampony raczej do mycia wanny i umywalki :)
OdpowiedzUsuńJa zużywam je właśnie do golenia nóg, typu szampony, odżywki :) Olej kokosowy właśnie wykańczam do ciała, a bardziej do stóp :)
OdpowiedzUsuńja z reguły niechciane kosmetyki oddaję przyjaciółce, zewnętrznie jesteśmy zupełnie różne, więc to co mi nie pasuje dla niej okazuje się super.
OdpowiedzUsuńoj tak, życie bez kosmetycznych bubli byłoby cudowne!
OdpowiedzUsuńkremy do twarzy zwykle zuzywam jako kremy do rąk, odżywki jako żele do golenia:) a inne produkty oddaje mamie;)
OdpowiedzUsuńja przez długi czas miałam niestety taką przypadłość, że zostawiałam dany kosmetyk i łudziłam, się, że później go zużyję (zupełnie jakby pod wpływem czasu miał się zmienić w cudowny preparat) co najczęściej kończyło się przeterminowaniem:/ teraz staram się dawać komuś niepotrzebny kosmetyk, ale rzeczywiście fajnym pomysłem jest też żeby np.zużyć do golenia:)dzięki:))
OdpowiedzUsuńO tak :) Ja zużywam niefajne produkty do golenia :)
OdpowiedzUsuńmaski, szampony, odżywki również zużywam jako "poślizg" do golenia, a kremy, balsamy jako kremy do rąk czy stóp ;)
OdpowiedzUsuńMaska scandica też nie zrobiła cudów u mnie na głowie, zużyłam ją do mycia włosów ;)
OdpowiedzUsuń