Buble kosmetyczne

niedziela, 23 września 2012

Czyż świat nie byłby piękniejszy gdyby wszystkie kosmetyki, które lądują w naszym koszyku okazały się hitem? Niestety życie i prawda jest trochę mniej słodkie.. W początkach naszej pielęgnacji (nie tylko włosów) często trafiałyśmy na buble, wynikało to z naszej ‘metody prób i błędów’ i zwykłego uczenia się co nasze ciało lubi a co nie. Jednak co zrobić kiedy trafi się nam taki właśnie bubel? Wyrzucić trochę szkoda (no chyba, że u Was kasa rośnie na drzewach ;) ) a zużyć też nie wiadomo jak.

Krem Alterra




Skład: Aqua, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Olea Europaea Fruit Oil*, Glycerin, Simmondsia Chinensis Seed Oil*, Palmitic Acid, Stearic Acid, Parfum**, Cetearyl Alcohol, Cetyl Alcohol, Tocopheryl Acetate, Cera Alba, Bambusa Arundinacea Stem Extract, Alcohol, Sodium Hydroxide, Tocopherol, Helianthus Annus Seed Oil, Ginkgo Biloba Leaf Extract, Bambusa Vulgaris Shoot Extract, Ubiquinone, Camellia Sinensis Leaf Extract*, Vanilla Planifolia Fruit Extract.



Anomalia: Nigdy nie byłam przekonana co do kremów do twarzy, wszystkie pozostawiały nieprzyjemny filtr na twarzy. Krem ten jest dowodem na to, że naturalny skład nie zawsze oznacza cudownego działania.. Najgorsza w kremie była zmienna konsystencja raz mleka raz twarożka.. Z każdym użyciem denerwowała mnie coraz bardziej szczególnie, że działanie ‘szałowe’ nie było.. Poddałam się. Dziś krem ten wykańczam jako krem do ciała, smaruje głównie nim suche łokcie, kolana, ramiona. W tej kwestii bardzo dobrze się sprawuje.

Maska Scandic



Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Propylene Glycol, Parfum, Prunus Armeniaca (Apricot) Fruit Extract, Pyrus Communis (Pear) Fruit Extract, Citrus Nobilis (Mandarin Orange) Fruit Extract, Prunus Persica (Peach) Fruit Extract, Carica PaPaya (Papaya) Fruit Extract, Cucumis Melo (Melon) Fruit Extract, Persea Gratissima(Avodaco) Fruit Extract, Cocos Nucifera (Coconut) Extract, Pyrus Malus (Apple) Fruit Extract, Methylisothiazolinone, Methylchloroisothiazolinone, Buthylphenyl Methylpropional, Alpha-Isomethyl Ionone, Citronellol.


Do dziś plujemy sobie w brodę, ze w sklepie nie zauważyłyśmy ‘parfum’ przed masą cudownych ekstraktów.. Jednym słowem maska sama w sobie nie robi nic, dosłownie nic.. Produkt posłużył nam na wiele sposobów. Po pierwsze można ją ubogacić półproduktami kosmetycznymi lub tym co mamy w kuchni (jajko, skrobia ziemniaczana, miód, jogurt naturalny, kakao). Możemy używać jako pierwsze O w metodzie OMO lub stosować do mycia odżywką (TUTAJ). Maska ta dobrze też sprawdza się przy emulgowaniu oleju, co ułatwia jego zmycie.


Oleje


Jeżeli nasze włosy nie polubiły się z jakimś olejem, a jak dobrze wiemy włosy potrafią być wybredne spróbujmy stosować na ciało, twarz. Bardzo lubię zużywać nie lubiane oleje do kąpieli dla stóp (woda+mleko+olej), która cudownie nawilży i odżywi suche i popękane piętki.


Uniwersalne rozwiązanie


Najlepszym rozwiązaniem na nielubiany kosmetyk jest zużycie go jako żel do golenia. Taką rolę spełniła już maska, szampon, odżywka, żel do higieny intymnej oraz żel pod prysznic.



A Wy jak zużywacie nielubiane kosmetyki?

15 komentarzy:

  1. Ja nad wyraz rzadko trafiam na kosmetyczne buble. Płyn do demakijażu dwufazowy z Ziaji po prostu wyrzuciłam, serum antycellulitowe z Ziaji zużyłam, a teraz nie wiem, co zrobić z kremem tonującym z Alterry :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak mi się kosmetyk nie podoba(nawet nie chodzi o działanie, lecz w jednym np. dziwny zapach) to go zostawiam... Z nadzieją, że wykończy go ktoś inny-> mama, siostra... ;3
    I leży @.@

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też często zużywam do golenia :D Czasami zostawiam kosmetyk z myślą, że za jakiś czas może go polubię ( o ile mnie nie podrażnił, ani nie zrobił innej krzywdy).

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja miałam tek krem z alterry i uważam że jest dobry i tak jak piszesz szału nie ma

    OdpowiedzUsuń
  5. a może ten krem altery wykorzystasz do zabezpieczania końcówek włosów? główne skladniki to olej z migdałow i olej owocowy więc może się na coś przydać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie włosy na pewno polubiłyby się z kosmetykiem z takim składem ;)
      Anomalia

      Usuń
  6. Też zużywam do golenia :) Szczególnie odżywki, a szampony raczej do mycia wanny i umywalki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja zużywam je właśnie do golenia nóg, typu szampony, odżywki :) Olej kokosowy właśnie wykańczam do ciała, a bardziej do stóp :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja z reguły niechciane kosmetyki oddaję przyjaciółce, zewnętrznie jesteśmy zupełnie różne, więc to co mi nie pasuje dla niej okazuje się super.

    OdpowiedzUsuń
  9. oj tak, życie bez kosmetycznych bubli byłoby cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  10. kremy do twarzy zwykle zuzywam jako kremy do rąk, odżywki jako żele do golenia:) a inne produkty oddaje mamie;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja przez długi czas miałam niestety taką przypadłość, że zostawiałam dany kosmetyk i łudziłam, się, że później go zużyję (zupełnie jakby pod wpływem czasu miał się zmienić w cudowny preparat) co najczęściej kończyło się przeterminowaniem:/ teraz staram się dawać komuś niepotrzebny kosmetyk, ale rzeczywiście fajnym pomysłem jest też żeby np.zużyć do golenia:)dzięki:))

    OdpowiedzUsuń
  12. O tak :) Ja zużywam niefajne produkty do golenia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. maski, szampony, odżywki również zużywam jako "poślizg" do golenia, a kremy, balsamy jako kremy do rąk czy stóp ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Maska scandica też nie zrobiła cudów u mnie na głowie, zużyłam ją do mycia włosów ;)

    OdpowiedzUsuń