Miałam już dość blizn po niespodziankach i zaskórników na mojej twarzy, dlatego od miesięcy planowałam rozpoczęcie terapii kwasami. Naczytałam się wystarczająco dużo artykułów, aby wiedzieć, że muszę z tym poczekać do późnej jesieni. Pierwsze płatki śniegu już za nami, stypendium na koncie więc nic tylko zakupić kwasy złuszczające. Jak się niestety okazało Pharmaceris, której kwasy planowałam zakupić, zawiera w swoim składzie parabeny. Nieco zbita z tropu postanowiłam zapytać o radę ekspedientkę. Jej odpowiedź była dla mnie przemiłym zaskoczeniem. Kwasy dla Pani? Przecież ma Pani taką porcelanową i ładną cerę! Po dłuższej próbie jej przekonywania, że tak nie jest zdecydowałam się w końcu na zakup kremu z kwasem do stosowania punktowego. Jednak sama wizyta i mój "wyimaginowany" problem skłonił mnie do refleksji i zastanowienia czy nie jesteśmy wobec siebie zbyt krytyczne. Ideę postu świetnie oddaje rewelacyjna kampania Dove:
A Wy co sądzicie na ten temat ;) ?
Bardzo fajny tekst :)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie mam z tym problemu i umiem wskazać zarówno to, co mi się w sobie podoba i to, co nie, ale wydaje mi się, że przeważająca część kobiet jest wobec siebie zbyt krytyczna. Niestety tak zostaliśmy w większości wychowani... Mówienie o swoich dobrych stronach, a nawet zwykłe lubienie siebie jest postrzegane w naszym społeczeństwie jako narcyzm. Szkoda, bo z tego rodzą się często tragiczne w skutkach, wielkie kompleksy.
OdpowiedzUsuńdokładnie tak własnie jest :) Niedoskonalości widoczne dla nas samych bardzo często okazują się niezauważalne dla otoczenia, i warto o tym pamiętać zanim zepsujemy sobie same humor mysląc o urojonej nadwadze albo czymś podobnym ;)
OdpowiedzUsuńA co do kwasów - jakich szukasz? Nie wiedziałam nawet że Pharmaceris ma cos w swojej ofercie, na pewno w tym wymiarze cenowym skuteczne produkty ma Bandi
Z Pharmaceris planowałam kupić krem z 5% kwasem migdałowym na noc I stopień złuszczania SEBO-ALMOND PEEL 5%. Jest to moja pierwsza przygoda z kwasami, dlatego nie chcę, że tak określę od razu "walić z grubej rury" ;) Moim problemem jest głównie strefa T z licznymi zaskórnikami.. Dzięki za Bandi, wygląda bardzo zachęcająco i opinie też pozytywne :)
UsuńAnomalia
Jak dla mnie najpiękniejsze są te kobiety, które dużo się uśmiechają i są sympatyczne. Charakter potrafi naprawdę mocno wpłynąć na to, jak postrzegamy fizyczność ludzi :)
OdpowiedzUsuńOtóż to, a już osoby bliskie zawsze są piękne :D
UsuńUmm... a sądzisz, że jaki kwas(stężenie, kosmetyk xD) byłby dobry dla kogos kto chce sie pozbyć plamek/blizn potrądzikowych? Skóra sucha, lecz ma pewną skłonność do "niespodzianek".
OdpowiedzUsuńSama mam cerę mieszaną i jak na razie jestem w fazie testów kremu La Roche Posay Effaclar Duo. Stosuję go miejscowo na blizny i niespodzianki, jednak o efektach na razie nie mogę się wypowiedzieć ;) Z tego co czytałam zbiera wiele pozytywnych opinii.
UsuńAnomalia
Jasne, że sami widzimy więcej. Rozszerzone pory, przebarwienia czy pierwsze zmarszczki. Jednak wg mnie to tylko my możemy zakasać rękawy i coś z tym zrobić. Jeśli samokrytyka ma motywować do działania, to czemu nie? Jest natomiast bezsensowna gdy prowadzi do kompeksów i użalania się nad sobą ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te filmiki! Są bardzo motywujące i otwierają nam oczy na dużo spraw. Myślę, że same postrzegamy siebie gorzej niż inni ludzie, podchodzimy do siebie zazwyczaj bardziej krytycznie.
OdpowiedzUsuń