Jednak wracając do tematu, maska Eubiony jest określona przed producenta jako intensywnie odżywcza. Już na trzecim miejscu w składzie znajdziemy mój ukochany olejek jojoba. Dalej znajduje się olejek arganowy oraz moc ekstraktów. Patrząc na skład od razu widać, że to potężna broń do walki ze zniszczeniami!
Po ponad dwóch latach włosomaniactwa o moich włosach można powiedzieć wiele, ale na pewno nie że są zniszczone. Poprzez regularne podcinanie pozbyłam się całości włosów spalonych prostownicą i zniszczonych brakiem pielęgnacji. Niestety z natury są suche i bardzo łatwo je przeproteinować, co niestety zawsze się kończy włosami godnymi miotły. Oczywiście z braku zniszczeń na włosach ogromnie się cieszę, ale wiem, że testując maskę nie mogłam wykorzystać w 100% jej możliwości..
Pierwsze co rzuca się w oczy przy używaniu to konsystencja. Jest to zdecydowanie najgęstsza maska z jaką kiedykolwiek miałam do czynienia! Trochę to utrudnia nakładanie na włosy, ale chociaż nie musimy zużywać ogromnych ilości przy jednorazowej aplikacji.
Działanie maski określiłabym jako rewelacyjne! Włosy po jej użyciu są niesamowicie sypkie, wygładzone. Mimo ciężkiej konsystencji nie mam problemu ze zmyciem, tak samo nie obciąża moich włosów - ale one są bardzo odporne na obciążanie. Zapewne sprawdziłaby się świetnie na włosach zniszczonych, wymagających intensywnej regeneracji. Dlatego jeżeli takie posiadacie nie zastanawiajcie się nad jej kupnem!
Tak jak wspomniałam maskę zakupiłam w jednej z pięknych krakowskich mydlarni na Karmelickiej. Za 125 ml tubkę zapłaciłam 33 zł. Masce tej został przyznany certyfikat ECOCERTu, dlatego fanki ekologicznych kosmetyków powinny być zainteresowane :)
Skład dla wtajemniczonych:
Aqua, Glyceryl Stearate, Simmondsia Chinensis Oil, Punica Granatum Extract, Olea Europaea Leaf Extract, Lauryl Glucoside, Cetearyl Alcohol, Behenyl Alcohol, Sesam Indicum Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Vitis Vinifera Seed Oil, Argania Spinosa Oil, Arctium Majus Extract, Lecithin Hydrogenated, Xanthan Gum, Alcohol, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Parfum, Limonene, Linalool, Citrnonellol
Skład dla wtajemniczonych:
Aqua, Glyceryl Stearate, Simmondsia Chinensis Oil, Punica Granatum Extract, Olea Europaea Leaf Extract, Lauryl Glucoside, Cetearyl Alcohol, Behenyl Alcohol, Sesam Indicum Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Vitis Vinifera Seed Oil, Argania Spinosa Oil, Arctium Majus Extract, Lecithin Hydrogenated, Xanthan Gum, Alcohol, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Parfum, Limonene, Linalool, Citrnonellol
Mozesz napisac sklad tej maski? Wydaje sie fajna:-)
OdpowiedzUsuńJuż dodany :)
Usuńto coś jakby dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPrzez tę recenzję bardzo kusi, ale cena skutecznie odstrasza. Jeśli kiedyś przypadkiem nie stanę się bogata, to raczej nigy jej nie wypróbuję. :D
OdpowiedzUsuńciekawa maska:))
OdpowiedzUsuńTrzeba było wrzucić jakieś zdjęcie "konsystencji"bo mega chciałabym to zobaczyć:) Dobrze, że mam bana na zakupy, bo chyba już siedziałabym w pociągu do krakowa.
OdpowiedzUsuńPostaram się zrobić, bo naprawdę jest baaaaaaardzo gęsta!
UsuńAnomalia
Aż mi ślinka cieknie! Uwielbiam gęściory;)
UsuńBardzo przydałaby mi się taka maska. Ostatnio mam znowu problem z przesuszonymi włosami. Cena jest faktycznie bardzo wysoka, ale jeśli jakość również, to lepiej się wykosztować i zwróci się to w pięknych i zdrowych włoskach :) Też jestem ciekawa konsystencji.
OdpowiedzUsuńNa moim blogu pisałaś o jakieś fajowej masce, czy mogłabyś zajrzeć i napisać o jaką chodziło? :) Bo jesteśmy z jedną Włosomaniaczką bardzo ciekawe :)
Tez uwielbiam jojobe, wiec pewnie maska by mi sie bardzo spodobala ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej maseczce ale z tego co piszesz warto ją wypróbować :) Jak tylko zawitam w Kraków to i ja odwiedzę mydlarnie ;)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńuwielbiam jojobe ;) musze rozejrzeć się za tą maską ;)
Szkoda, że nigdzie nie dostanę jej stacjonarnie, bo chciałabym ją wypróbować!
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o niej jeszcze, choć to co piszesz brzmi ciekawie :D
OdpowiedzUsuńJejku, ale narobiłaś mi smaka na tą maskę! :D Skład ma bardzo fajny i przypuszczam, że na moich suchych i zniszczonych kłaczkach dobrze by się sprawdziła :) Tylko cena dość wysoka..
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńciekawa ta maska , ale cena jest za duża :(
OdpowiedzUsuńMojżesz zaś rzekł Bogu: „Oto pójdę do synów Izraela i powiem im: «Bóg ojców naszych posłał mię do was.» Lecz gdy oni mnie zapytają, jakie jest Jego imię, to cóż im mam powiedzieć?” Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: „JESTEM, KTÓRY JESTEM”. I dodał: „Tak powiesz synom Izraela: «JESTEM posłał mnie do was»”. Mówił dalej Bóg do Mojżesza: „Tak powiesz synom Izraela: «Jahwe, Bóg ojców waszych, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba posłał mnie do was.» To jest imię moje na wieki i to jest moje zawołanie na najdalsze pokolenia.” Wj 3:13–15
OdpowiedzUsuńSkład swietny :) Same oleje - emolientowe cudo :)
OdpowiedzUsuńMam z tej marki na razie tylko żel pod prysznic ale reszta produktów firmy jest bardzo ciekawa!
OdpowiedzUsuń