KWC odżywka od YR

Może i trochę wstyd się przyznać, ale dopiero od jakiegoś czasu zaopatruję się w odżywki do włosów. W sumie mam dwie ukochane - Garnier Ultra Doux "Awokado i masło Karite" i Joanna Naturia "pokrzywa i zielona herbata", do których zawsze wracam. Czyli jedna, którą należy zmyć oraz druga bez spłukiwania. Zdecydowanie ważniejszą rolę odgrywają dla mnie maski... Ostatnio jednak będąc w YR pokusiłam się o taką oto odżywkę, która spełniła moje oczekiwania.

Yver Rocher, odżywka odbudowująca z olejkiem jojoba, do włosów bardzo suchych lub kręconych

 

 Skład: Aqua/Water/Eau, Cetyl Alcohol, Stearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Prunus Amygdallus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Isopropyl Alcohol, Sodium Benzonate, Parfum/Fragnance, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Citric Acid, Panthenol

Działanie:

 

Moje włosy polubiły ją już po pierwszym użyciu. Nawet byłam lekko zaskoczona (oczywiście pozytywnie), że potrafi tak dobrze ujarzmić moje włosy. Po umyciu były naprawdę gładkie i żaden pojedynczy włos nie ważył się odstawać :). Odżywka jest gęsta i nie ma problemów z rozprowadzeniem jej na włosach. Po spłukaniu wyczuwalny jest śliski film, dzięki któremu włosy dużo łatwiej się rozczesują i układają. Walory węchowe? Zapach jest delikatny, niedrażniący, trochę słodki i średnio wyczuwalny po wysuszeniu. Przy zakupie przede wszystkim skusiła mnie formuła bez parabenów, silikonu i sztucznych barwników i fakt, że odżywka zawiera 99% składników pochodzenia naturalnego. Cena - 9.90zł - w promocji. Nie odstraszył mnie nawet alkohol (w sumie skład jest całkiem przyjemny, jak na mój gust), ale wiem że dla wielu z Was może być on problemem. 

Dodatkowo robiąc porządki znalazłam próbkę szamponu z tej samej serii, która zapodziała mi się już jakiś czas temu. Co prawda umyłam nim głowę aż dwa razy i zostało może jeszcze na raz, ale zastanawiam się nad pełną wersją, bo pieni się dużo lepiej niż wcześniejsze szampony z YR :)

Radi