Początkowo próbowałam ratować całą sytuację olejowaniem skalpu. Niestety nie dosyć, że to nie pomogło to odniosłam wrażenie, że włosy jeszcze szybciej się przetłuszczają.. W akcie czystej desperacji sięgnęłam po kuracji wzmacniającą Joanny z rzepą - bardzo obawiałam się alkoholu denat. tak wysoko w składzie. Jednak producent obiecywał poradzenie sobie nie tylko z łupieżem ale również z przetłuszczaniem włosów. Postanowiłam zaryzykować i zaufać producentowi..
Skład: Aqua, Alkohol Denat., PEG-75 Lanolin, Raphanus Sativus Extract, Urtica Dioica Extract, Arcitium Lappa Extract, Humulus Lupulus Extract, Glycogen, Glycerin, Niacinamide, Panthenol, Menthol, Allantoin, Laureth-10, Citric Acid, Parfum, Benzyl Salicylate, Butylphentyl Methylpropinal, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Dmdm Hydantoin, Methylchloroisothiazolino ne, Methylisothiazolinone
Zapach i wydajność
Producent co prawda zarzeka się, że zapach rzepy został zminimalizowany. Jeżeli jest to tylko część potencjału zapachowego rzepy to ja chyba nie chcę poznawać całości. Kuracja jest bardzo wydajna - wszystko dzięki bardzo praktycznego aplikatorowi. Ogromny plus za to, opakowanie na pewno sobie zostawię na inne wcierki.
Działanie
Na wstępie zaznaczę, że kuracje stosowałam przed myciem dwa razy w tygodniu, a nie tak jak zalecał producent po myciu. Obawiałam się nie przyjemnego zapachu i oklapniętych włosów. Kuracja zaskoczyła mnie przede wszystkim tym jak szybko poradziła sobie z łupieżem. Wystarczyło zaledwie 6 aplikacji i problem zniknął! Niestety moje obawy związane ze składem okazały się słuszne.. Włosy przy skalpie stały się suche, szorstkie i nieprzyjemnie matowe. Musiałam robić przerwy w kuracji i ratować się sokiem z aloesu (dzięki Bogu za niego!) Niestety producent nie wywiązał się z obietnicy zmniejszenia przetłuszczania. Włosy przetłuszczają się tak samo i do tego to przesuszenie..
Chyba muszę poszukać innego sposobu na ograniczenie przetłuszczania, do kuracji na pewno nie wrócę mimo zachęcającej niskiej oceny (około 8 zł)..
u mnie ta kuracja sprawdziła się rewelacyjnie ;)
OdpowiedzUsuńu mnie kuracja ta szkód nie narobiła, a buteleczka jest świetna :)
OdpowiedzUsuńMnie ta rzepa też nie posłużyła, podrażniła mi skalp i przesuszyła ;( Teraz muszę ją zużyć na jakieś płukanki, żeby jak najszybciej się jej pozbyć i zastąpić Jantarem ;)
OdpowiedzUsuńJeśli będę miała problemy z łupieżem to pewnie wypiorę tą wcierkę :)
OdpowiedzUsuńEh, szkoda, że nie poradziła sobie z przetłuszczaniem się włosów.... Chociaż podoba mi się buteleczka :).
OdpowiedzUsuńu mnie swietnie przyspieszył porost i wzmocnił włosy , mniej wypadały ale moje włosy nie przetłuszczają a gdy stosowałam tą kuracje wydawało mi się że szybciej się przetłuszcząją , może za duzo wcierałam :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńbuteleczka jest super:)))) kiedys wyprobuje :) pozdrawiam serdecznie pa
OdpowiedzUsuńzużyłam 2 buteleczki i jestem zdziwiona... u mnie same + (babyhairs, mniej wypadania). Za jakiś czas do niej wrócę :)
OdpowiedzUsuńu mnie ten produkt także nie bardzo się sprawdził :(
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej kuracji, ale obawiam się przesuszenia skalpu :)
OdpowiedzUsuń