Skład
Produkty te były na naszej liście „do kupienia” głównie ze względu na cudowne właściwe nawilżające lnu (o efektach żelu lnianego możecie poczytać TUTAJ). Zawierają również ekstrakt z rumianku, który na pewno spodoba się blondwłosym dziewczynom. Prowitamina B5 w składzie czyli powszechnie znany D-pantenol nada naszym włosom połysku. Maska zawiera jeden silikon lotny (Cyclomethicone) oraz łatwo zmywalny Amodimethicone.Skład: Aqua, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Stearalkonium Chloride, PEG-20 Stearate, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Cetrimonium Chloride, Isopropyl Alcohol, Panthenol, Linum Usitatissimum Extract, Chamomilla Recutita Extract, Propylene Glycol, Butylene Glycol, Citric Acid, Parfum, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone
Skład: PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Cyclomethicone, Amodimethicone, Polyquaternium-10, Cetrimonium Chloride, Isopropyl Alcohol, Glycerin, Panthenol, Linum Usitatissimum Extract, Chamomilla Recutita Extract, Butylene Glycol, Propylene Glycol, Citric Acid, Parfum, Citronellol, Linalool, DMDM Hydantion, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Cl:42090, Cl:60730
Kosmetyki nie testowane na zwierzętach.
Działanie
Odżywka: Do odżywek bez spłukiwania nie mogłam się przekonać przez bardzo długi czas. Oczami wyobraźni widziałam obciążone włosy zlepione w nieładne strąki. Wiele razy podczytywałam pozytywne opinie dziewczyn na blogach i wizażu szczególnie tych z firmy Joanny. W końcu się przełamałam, a moje obawy okazały się niesłuszne. Odżywki używam po zabezpieczeniu końcówek (TUTAJ) a przed nałożeniem stylizatora (TUTAJ). Co najważniejsze nie obciąża! Chociaż muszę się przyznać, że używam jej bardzo mało. Włosy w połączeniu z działaniem żelu lnianego są idealnie dociążone (nie mylić z obciążone ;) ) i mięsiste. Nie ma żadnej mowy o suchych, smutnych strąkach! Nie mogę przestać ich dotykać :)
Anomalia
Maska: Po cudownym balsamie do włosów i maśle do ciała przyszedł czas na maskę. Uważam, że to dobry produkt, który pomaga wygładzić włosy, uelastycznić, nadać im blasku i jednocześnie nawilżyć. Ma piękny zapach, który utrzymuje się długo na włosach. U mnie sprawdził się zarówno przy krótkim, jak i dłuższym trzymaniu na włosach. Nie ma mowy o obciążeniu włosów. Jedynym minusem jest mały problem z rozczesywaniem...Myślę, że jest godna polecenia, jednak 'szału nie ma'. Od maski wymagam trochę więcej, ale można uznać ją jako dobrą odżywkę.
Zastanawiam się właśnie nad odżywką b/s - między tą, a wersję z zieloną herbatą i pokrzywą. Już byłam bardziej przekonana do zielonej herbaty, a tu taka recenzja... eh, chyba w końcu kupię dwie. :D
OdpowiedzUsuńmam tę maskę w domu, dotychczas testowałam czerwoną i żółtą i byłam zadowolona. z odżywek używam zielonej, a Tż czerwonej i też są super ;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię odżywkę;)
OdpowiedzUsuńTak, te odżywki b/s są świetne, szczególnie za taką cenę! Mam ten balsam o zapachu bzu, pachnie obłędnie, jak dzieciństwo na wsi, i bardzo dobrze nawilża :)
OdpowiedzUsuńJa też sie czaje na balsam o zapachu bzu. Ja jakoś nie mogę się zachęcić do odżywek b/s boję się oblepienia i przyklapnięcia
OdpowiedzUsuńUżywam tej odżywki i jestem zadowolona-pozdrowionka
OdpowiedzUsuńja uwielbiam odżywki joanny b/s. używam ich w ilościach hurtowych, głównie jako stylizatora i do odświeżania skrętu następnego dnia :)
OdpowiedzUsuńdo drozdzy mozna sie przyzwyczaić :D :)))
OdpowiedzUsuńDziwne jest to, że ja te odżywi b/s używałam na suche włosy od samego początku. Muszę w końcu wypróbować je na mokrych :D
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś tylko jedną odżywkę z Joanny i nie przypadła mi do gustu, więc więcej nic nie kupiłam, ale chyba zrobię drugie podejście ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam szampon pokrzywowy z tej firmy i bardzo sobie chwaliłam:)
OdpowiedzUsuń