DIY - maski

piątek, 7 września 2012

Domowe maseczki na włosy cieszą się dużą popularnością mimo, że na rynku można znaleźć coraz to nowsze produkty i preparaty do włosów. W internecie znajdziemy wiele przepisów na domowe maseczki do każdego rodzaju włosów, które łatwo i szybko możemy przyrządzić same, nie wychodząc z domu (o ile mamy wszystkie składniki) i czerpiąc (jak w moim przypadku) przyjemność chociażby z samego wykonania :). Mikstury te stanowią ratunek dla nawet bardzo zniszczonych włosów i mogą okazać się znacznie skuteczniejsze niż gotowe kosmetyki.

Ja też postanowiłam odkryć tajemnice 'babcinych recept' na piękne włosy, które nie są zbyt kosztowne. Dziś podam tylko kilka przykładów masek, które miałam okazję przetestować na własnych włosach:




Włosy zniszczone i suche:
Tej maski chyba nie muszę przedstawiać :). Jest bardzo dobrze Wam znaną, niejednokrotnie tuningowaną miksturą, która ze względu na składniki, potrafi poradzić sobie z najbardziej zniszczonymi włosami.

Potrzebujemy: podstawowy przepis - żółtko, 2 łyżeczki olejku rycynowego, kilka kropel soku z cytryny. Możemy dodać wedle upodobań - oliwa z oliwek, maska do włosów, nafta kosmetyczna, kapsułki A+E...
Oddzielamy surowe żółtko od białka i wlewamy je do osobnego naczynia. Dodajemy olejek rycynowy i sok z cytryny (+ inne). Składniki mieszamy do uzyskania jednolitej masy i nakładamy na umyte włosy, po ich odciśnięciu z nadmiaru wody. Zawijamy w folię i ręcznik, a następnie trzymamy w cieple przez kilkanaście minut (w naszym przypadku zgodnie z zasadą "im dłużej tym lepiej" - około godziny). Następnie spłukujemy.

Włosy puszące się: 
Potrzebujemy: siemię lniane
Gotujemy na małym ogniu łyżkę lnu z dodatkiem wody. Przecedzamy wywar przez sito. Jeśli konsystencja będzie zbyt lepka i ciągnąca, dolewamy trochę wody. Nakładamy maseczkę na nieumyte włosy. Trzymamy około 30 minut. Następnie spłukujemy i myjemy włosy szamponem.  

Włosy matowe:
Potrzebujemy: 2 łyzki jogurtu naturalnego, 2 łyżki miodu, żółtko.
Mieszamy wszystkie składniki i gotową maskę nakładamy na nieumyte, wilgotne włosy. Papkę trzymamy około 20-30 minut. Następnie dokładnie płuczemy letnią wodą.  

Dla brunetek/szatynek:
Potrzebujemy: 2 łyżki kawy rozpuszczalnej, 3 łyżki kakao, 1/2 szklanki ciepłej wody (maska musi być gęsta!) Rozpuszczamy kawę w wodzie i dodajemy kakao. Mieszamy wszystkie składniki. Wcieramy maskę w wilgotne włosy na całej długości. Owijamy ręcznikiem i czekamy około 40 minut. Następnie płuczemy i myjemy słowy szamponem.

A Wy znacie jakieś domowe maseczki, które mogłybyście polecić? :) 

Radi 

22 komentarze:

  1. Bardzo jestem ciekawa tej maski dla brunetek. Myślę, że może trochę przyciemnić mój naturalny kolor i nadać mu intensywności.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jestem jej ciekawa :D Nigdy wcześniej o niej nie słyszałam :)

      Usuń
    2. Faktycznie maska ta delikatnie przyciemnia włosy i nadaje im połysk :) ja byłam bardzo zadowolona :) nie oczekujcie jednak zniewalających efektów po pierwszym zastosowaniu :)
      Radi

      Usuń
  2. O, pierwsze słyszę o masce z kawy i kakao, muszę to przemyśleć ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam też, że dobrze nawilżająca jest maska z majonezem.

    Sama stosowałam w/w jedynie z żółtkiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że kiedyś spróbuję z tym majonezem :) narazie jego konsystencja nie za bardzo do mnie przemawia :)
      Radi

      Usuń
    2. polecam, majonez jest dobry :)
      ja nie lubię masek z żółtkiem ze względu na zapach i na to, że zawsze wychodzi jej dwa razy więcej niż potrzebuję.

      Usuń
  4. Super post, z pewnością będę do niego wracać, lubię takie domowe receptury:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Stosowałam tylko tą pierwszą z żoltkiem, ale wracam do niej regularnie co jakiś czas, bo spisuje się na prawdę świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. muszę w końcu wypróbowac sieme;d

    OdpowiedzUsuń
  7. Wypróbuję tę z kawą i dam Wam znać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie dzisiaj obnosiłam siemię lniane na główce, wyszło bardzo fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. kiedyś zrobiłam domową z żółtka i oliwy z oliwek i kiepsko włosy wyglądały ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że Twoje włosy nie lubią protein z jajek tak jak moje, za to keratynę i jedwab uwielbiają.. ehh te wybredne włosiska :D
      Anomalia

      Usuń
  10. jak to: żółtko na umyte włosy? i potem wystarczy tylko spłukać wodą? nie nie, to nie przejdzie :D ja zawsze nakładam takie maski na nieumyte włosy,a dopiero potem je myję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz absolutną rację :) wkradł się błąd :) dzięki
      Radi

      Usuń
  11. Lubię takie maseczki domowej roboty, ale wszystkie, które robiłam ciężko mi się zmywało... Może to dlatego, że robiłam to nieumiejętnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja wcześniej używałam szpiki z zaokrągloną końcówką i efekty były niemal identyczne:) Najważniejsze to używać właśnie czegoś, co odbije ładne równe kropki:)

    OdpowiedzUsuń
  13. przydatna notka :3

    http://vanilias.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. nawet nie wiesz jak bardzo lubię takie domowe maseczki;) samo robienie takiego specyfiku daje wiele satysfakcji i przyjemności;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapraszam do blogowej zabawy: http://wlosyicialo.blogspot.com/2012/09/tag-versatile-blogger-7-faktow-o-mnie.html

    OdpowiedzUsuń
  16. Chętnie wypróbuję opisanej przez Ciebie maski dla brunetek:) Chętnie wzmocnię swój naturalny kolor:)

    OdpowiedzUsuń