Coś mi się poplątało

czwartek, 13 marca 2014

Ostatni okres nie służy zbyt dobrze naszym włosom - grubsze kurtki, szaliki, kominy, czapki przyczyniają się do plątania włosów, a do tego silny wiatr i niechciana fryzura gotowa. Co więc zrobić, aby pozbyć się "kołtunów", gdy tracimy cierpliwość po godzinnym ich rozczesywaniu?


Po pierwsze musimy sobie zdać sprawę z tego, że częściej plączą się włosy porowate, suche i zniszczone, charakteryzujące się nierówną powierzchnią, którą o siebie zahaczają. Nawilżone i odpowiednio natłuszczone włosy plączą się o wiele rzadziej, dlatego pamiętajmy o odpowiedniej pielęgnacji i ochronie przed zniszczeniami. Tutaj z pomocą przychodzą nam oleje i emolienty! Systematyczne olejowanie idealnie wygładza włosy, a im gładsza ich powierzchnia, tym mniejsze problemy z plątaniem.
Drugim problemem jest nieumiejętne rozczesywanie poplątanych włosów, które bardzo je niszczy, dlatego musimy uzbroić się w cierpliwość. Nic na siłę! Widząc problem przy rozczesywaniu szczotką, czy grzebieniem, starajmy się poradzić sobie z tym problemem palcami. Warto też podzielić włosy na kilka części i czesać każdą z nich od końcówek i przesuwać się coraz wyżej. Świetnie sprawdza się rozczesywanie włosów z nałożoną odżywką.

Swoje włosy rozczesuję kilka razy dziennie, przede wszystkim jak wstaję, przed myciem i spaniem, kiedy je związuję, chroniąc przed otarciami. Ostatnio nawet próbuję się przemóc i spinam włosy w ciągu dnia, żeby nie miały styczności z szalikiem i nie były podatne na wiatr.

A co u Was sprawdza się najlepiej z walką ze splątanymi włosami? 

Radi

13 komentarzy:

  1. Dlatego cały czas noszę upięte włosy, to moje rozwiązanie ;-))

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno w rozoczesywaniu pomagają mi "wspomagacze"typu-mleczko do włosów(Balea),serum,jedwab ,szczotka z włosia dzika również ma duży wpływ na włosy.śpię w luźnym warkoczu i tak jak napisane w poście CIERPLIWOŚĆ w każdym względzie począwszy od pielęgnacji a skończywszy na czesaniu:))

    OdpowiedzUsuń
  3. mam też problem z plątaniem, niestety...

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam swoją ulubioną szczotkę TT, spinam je najczęściej i staram się dbać należycie. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi się plącze tylko rozjaśniana długość, a odrosty są w stanie idealnym i nigdy jeszcze nie miały żadnego kołtuna, więc nie ma wielkiej tragedii przy rozczesywaniu. Poza tym TT świetnie się sprawdza przy rozczesywaniu końcówek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie plątanie włosów, dokładnie końcówek nasila się w sytuacji, gdy muszę je podciąć. Na co dzień nie mam z tym problemów, ale gdy on się pojawi pomagam sobie odżywką b/s Joanną miód i cytryna. Cierpliwość dla mnie w takich sytuacjach to podstawa.

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie też jakiś czas temu pojawił się problem i to duży podczas rozczesywania. Jednak po olejowaniu oraz dobrze dobranej pielęgnacji problemu już praktycznie nie ma :) Czasami zdarzy się jakiś poplątaniec, ale już dużo rzadziej niż kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Moje włosy plączą się tylko zimą gdy ocierają się o kaptur i szalik, tak to nie mam na szczęście tego problemu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Moje włosy jakoś bardzo się nie plączą jednak zdarza się im to :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dłuższe włosy niestety mają tendencje do plątania.. moje plączą się nieco mniej jeśli regularnie je olejuje. Pomaga też jedwab do włosów, olejek arganowy na końcówki nakładany po myciu

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja na szczęście nie mam kłopotu z nadmiernym plątaniem się włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdecydowanie cierpliwosc i delikatna proba rozczesania supelkow palcami ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. ... najczęściej ... ale nie zawsze, ja miałam swego czasu bardzo suche, zniszczone wysokoporowate włosy i nigdy w życiu mi się nie plątały :) na szczęście i teraz też tego nie robią (są w lepszej kondycji)

    OdpowiedzUsuń