Bubel roku 2013 czyli inspiracja do zmian

piątek, 7 lutego 2014

Nie wiem czy zauważyłyście, ale o wiele częściej na blogu pojawiają się kosmetyki, które zachwalamy i szczerze polecamy niż buble. Dzieje się to nie tylko dlatego, że o wiele przyjemniej pisać o pozytywach niż pluć sobie w brodę za głupi zakup, ale również ze względu na fakt, że po tylu latach starannie dobieramy kosmetyki do naszej pielęgnacji. Jednak wiadomo zawsze znajdzie się czarna owca w stadzie ;)

Do tej pory nigdy nie kupowałam kosmetyków "na wariata". Opakowanie musiałam obejrzeć ze wszystkich stron, przekopać połowę internetu w poszukiwaniu recenzji, wypytać ekspedientkę i pojęczeć Lubemu "nooo ale na pewno kupować??". Ten kosmetyk został mi polecony przez ekspedientkę, a ja szybkim ruchem telefonu sprawdziłam ocenę na wizażu (3,6? Raz się żyje!). O czym mowa? O kremie La Roche Posay Effaclar Duo.




Czemu właściwie zdecydowałam się na ten zakup? Większych problemów z cerą nie posiadam, raz na jakiś czas nieproszony gość zawita na mojej twarzy, ale moim główną bolączką były blizny. Po zatwardziałych wypryskach, które postanowiły pozostać ze mną na dłużej.. Producent obiecywał: Po 4 tygodniach pory są odblokowane a zapalne zmiany zredukowane. Skóra jest gładka i oczyszczona. Krem długotrwale przywraca równowagę skórze, aby nadać jej zdrowy wygląd. Na początku stosowania stan skóry może się przejściowo pogorszyć.

Początkowo nie działo się nic, cisza przed burzą. Potem nastąpiło zapowiadane pogorszenie, uznałam, że to całkowicie normalne w końcu nie raz spotykałam się z wysypem na początku jakiejś kuracji. Blizny zamieniały się w nowe stany zapalne, pojawiały się nowe w miejscach, z którymi nie miałam wcześnie problemów (!!), zdarzało się, że skóra po posmarowaniu piekła. Zacisnęłam zęby, ale kiedy minął 7 tydzień stosowania, a moja twarz wyglądała jak po silnej reakcji alergicznej powiedziałam dość. Przyznam się szczerze, że często wstydziłam się tego, zasłaniałam brodę szalikiem, na czoło naciągałam czapkę a na resztę twarzy miałam ochotę nasunąć papierową torbę.. 

Żałuję każdej wydanej złotówki na ten krem, ale bardziej żałuję tego, że pogorszyłam stan swojej cery. Zrobiłam zdjęcie przed kuracją i szczerze się wstydziłam stanąć przed obiektywem zaraz po kuracji, dlatego odczekałam 3 tygodnie kiedy większość stanów się zagoiła i dopiero wtedy uwieczniłam stan. Uwierzcie mi, że wrzucenie zdjęć tutaj kosztuje mnie naprawdę sporo odwagi.



Główne zdjęcie jest "przed", mniejsze "po".


Wiem, że dla wielu dziewczyn ten kosmetyk może być strzałem w dziesiątkę, ale ja najgorszemu wrogowi go nie polecę.. Ważne jednak aby ze swoich błędów wyciągać wnioski. Dlatego też postanowiłam, zakończyć eksperymenty z cerą. Poprzez kurację bratkiem mam nadzieję, że uda mi się poprawić stan cery, w zakresie pielęgnacji wykluczyłam niemalże wszystkie kosmetyki łącznie z kremem Sylveco (you never know..) a zostałam przy mydełku Aleppo i olejku arganowym. Raz na jakiś czas zafunduję sobie glinkę albo maseczkę z kurkumy. Zero drogeryjnych kosmetyków do twarzy!


Anomalia

24 komentarze:

  1. ja też wyznaję zasadę zero drogeryjmnych kosmetyków do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie zaczyna mi się taki wysyp po Duo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki, żeby u Ciebie działanie tego kremu nie skończyło się tylko na wysypie :c
      Anomalia

      Usuń
    2. o jaaaa:) na szczęście dostałam miniaturkę tego kremu od pani dermatolog (leczę trądzik różowaty) i właśnie po pierwszym użyciu próbki stwierdziłam, ze coś z tym kremem jest nie tak:] cale szczęście, że nie kupowałam:):) i tak mam już sporo nietrafionych kremów, na które też straaasznie żałuję wydanej kasy:):)

      Usuń
    3. Kurcze miałam to samo. Dostałam takiego wysypu, jakiego nigdy nie miałam. Powyskakiwały mi podskórne duże bolące gule, myślałam, że skóra się oczyszcza czy coś. Ale dopiero po odstawieniu kremu wszystko wróciło do normy

      Usuń
  3. Ojej, do tej pory spotkałam się tylko z pozytywnymi opiniami o tym kremie. Jeśli to Cię pocieszy, to myślę, że nawet gdy przemyślimy zakup taki błąd może się przydarzyć. Trzymam kciuki, żeby Ci się ładnie wszystko wyleczyło.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale z niego dziada.
    Piję bratka 1,5 miesiące, na razie bez zmian, ale pewnie w końcu zadziała, oby!

    OdpowiedzUsuń
  5. Też go używam (drugie podejście do kuracji, podczas pierwszej wymiękłam) razem z Effaclarem K. Nie mogę się doczekać końca...

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspolczuje nieprzyjemnej przygody, oby cera szybko wrocila do normy. Tego nie uzywalam, obecnie stosuje Effaclar K i jestem zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Naprawdę nie ma tragedii parę drobnych kropek nie ma się czego wstydzić I zasłaniać. Mam wrażenie, że niektóre dziewczyny nie widziały prawdziwego trądziku I wysypu I rozpaczaja nad byle czym...chętnie zamienię się z Tobą na cerę nawet "po"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, że wysyp na cerze tłustej czy trądzikowej będzie o wiele gorzej wyglądał niż wysyp na cerze mieszanej. Niemniej jednak ciągle jest to wysyp. Jak napisałam w poście zdjęcie "po" zostało wykonane po 3 tygodniach od zakończenia kuracji kiedy większość stanów zapalnych się zagoiła. Te "parę kropek" to niestety blizny, których strasznie trudno się pozbyć..
      Anomalia

      Usuń
    2. Chętnie pokaże Ci moją twarz to może zobaczysz jak wyglądają blizny I przebarwienia bo naprawdę u Ciebie przed ich po prostu nie widzę chociaż twardo szukałam. Wiem jak ciężko się ich pozbyć bo sama z nimi walczę z marnymi efektami.I tak życzę powodzenia nie chciałam być nie miła poprostu chcę Ci uświadomić, ze wyglądasz normalnie I nie ma co nadmiernie kombinować bo często sami wymyślamy sobie problemy kiedy nie mamy innych.

      Usuń
    3. Hahaha, też trochę o tym pomyślałam, ja jakbym rzuciła swoim licem, to połowa czytelnikow nie powrocilaby już nigdy przenigdy na takiego bloga:D ale na szczescie sa mocno kryjace podklady i jak wychodze do ludzi, to wygladam jak czlowiek:p

      Usuń
  8. Też kiedyś zupełnie zrezygnowałam z drogeryjnych kosmetyków, obecnie wracam do niektórych.
    Ten krem był przede wszystkim źle dobrany, bo nie masz żadnego problemu z tych, na które ma pomóc. Na blizny są raczej inne produkty, niekoniecznie Effaclar Duo jest tu najlepszym wyborem.
    Wysyp u ciebie nie jest taki straszny, naprawdę. Choć wiem, że dla osoby, która nigdy większych problemów nie miała nawet takie zmiany wydają się bardzo duże. Obecnie mam skórę w bardzo dobrym stanie i taka reakcja nieźle by mnie przestraszyła, jednak kiedyś miałam gorsze cerę niż twoja "po", więc wiem co mówię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krem kupiłam nie tylko ze względu na blizny, ale również aby pozbyć się niedoskonałości i odblokować zatkane pory (co również obiecuje producent). Jak już wspomniałam wyżej jestem świadoma, że mój wysyp może wydawać się łagodny w porównaniu z wieloma dziewczynami, które mają problemy z trądzikiem. Jednak porównując stan przed i patrząc teraz w lustro nie mogę nie stwierdzić, że był to wysyp i w mojej skali straszny.
      Anomalia

      Usuń
  9. A mi ten krem ratuje skórę. Jest moim ulubieńcem roku 2012 i 2013. Dziwne jak opinie potrafią być rozbieżne.

    OdpowiedzUsuń
  10. Polecam jeszcze spirulinę! U mnie rozjaśnia cerę, może pomoże rozjaśnić wypryski? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Z pewnością poczytam o niej więcej, ale na razie chcę używać tylko sprawdzonych kosmetyków, u których jestem pewna, że nie wywołują żadnych negatywnych skutków. Jak sytuacja się załagodzi to powoli będę wprowadzała kolejne, może i również spirulinę ;-)
      Anomalia

      Usuń
  11. Przykro, że aż tak źle na Twoją cerę wpłynął :( Życzę Ci szybkiego powrotu do stanu sprzed używania :) Trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja byłam zadowolona z ED, mimo że wcześniej używałam jedynie masci dermatologicznym. ogólnie mam wrażenie, że próbki są lepszej jakosci.. Ale raz na jakis czas lubię posmarować twarz ED, bo wtedy na moją cerę 'działa'. :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. pierwszy raz widze Twoją twarz!

    OdpowiedzUsuń
  14. moja znajoma również nabrała się na ten krem! ;) a swoją drogą masz rację o wiele łatwiej się wychwala i poleca kosmetyki niż pisze o bublach, czas to zmienić ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. właśnie jestem w trakcie stosowania tego produktu, faktycznie był i u mnie wysyp po ok. 2,5 tyg. ale w umiarkowanym stopniu teraz nie mam ani jednej krostki

    OdpowiedzUsuń