Awaryjny pomysł na prezent od serca

Wigilia zbliża się wielkimi krokami. Większość z nas ma już pewnie zakupione prezenty dla bliskich, jednak nie wszyscy. Dla części z nas zapewne okres kupowania prezentów to istny terror. Wymyślanie fantazyjnych i w miarę niedrogich prezentów dla ukochanych osób może przyprawić o nie jeden ból głowy. Największym problemem (według mnie) jest prezent dla szeroko pojętego grona znajomych, kolegów z pracy czy uczelni. Jakby nie patrzeć chcielibyśmy ich czymś obdarować, jednak nie chcemy aby to był kolejny zbieracz kurzu na półce. Jak więc znaleźć idealny prezent od serca w rozsądnej cenie? Zrobić go samemu!

Na większości blogów pojawiły się już różnego rodzaju zestawienia prezentów dla bliskich. Nie chcąc powielać treści i zdjęć, dzisiaj przedstawię Wam miły upominek dla znajomych. Co Wam gwarantuję? Przy małym nakładzie pracy obiecuję Wam, że po godzinie (maksymalnie!!) będziecie w posiadaniu 12 prezentów dla bliskich Wam osób :)

Wśród znajomych słynne z kilku rzeczy: niegazowana cisowianka, pomadka zawsze przy mnie, naleśniki i muffinki. To właśnie o muffinkach będzie dziś mowa. Przedstawię Wam 3 sprawdzone i uznane za przepyszne przepisy na te małe pyszne cuda :)

Jeżeli ktoś nie posiada siódmego stopnia wtajemniczenia w pieczenie muffinek: ideą ich pieczenia jest podział składników na suche (np mąka, proszek, cukier..) i mokre (maślanka, jaja, olej, miód..) a następnie ich zmieszanie.Suche mieszamy, mokre miksujemy a następnie je łączymy. Składniki typu posiekana czekolada, orzechy czy batony dodajemy na samym końcu zostawiając trochę na ozdobienie. Wylewamy do papilotek do 2/3 wysokości. Pieczemy w nagrzanym do 180 stopni piekarniku przez 20 minut.

Jeżeli ktoś jakimś cudem nie jest jeszcze przekonany do tego prezentu, to czas na wizualne przekonywanie. O to czym ja w tym roku obdarowałam bliskie mi osoby :) Są to muffinki piernikowe z ostatniego przepisu.

Nie zapomnijcie ukraść jednej dla siebie :)

Anomalia