Olejowanie jak już kiedyś wspominałyśmy to podstawa naszej
pielęgnacji. Staramy się w miarę możliwości nakładać go przed każdym myciem.
Zwolenniczek tego typu pielęgnacji nie trzeba za świecą szukać. Niemalże na
każdym włosowym blogu można znaleźć pochlebne opinie o stosowaniu oleju.
Niestety dosyć łatwo też odnaleźć negatywne wypowiedzi na ten temat. Często
czytamy "olejowanie wywołało u mnie puszenie się włosów / wypadanie / wysuszyło
mi skórę głowy, skalp / nie mogłam go zmyć / zwiększyło przetłuszczanie włosów"
i tak dalej i tak dalej.. Od czego więc zależą efekty olejowania?
Olej dopasowany do porowatości włosa
O porowatości włosów było już dużo powiedziane na innych
blogach. Aby bez sensu nie powielać tych samych informacji po prostu odeślemy
Was do bardziej doświadczonych koleżanek (porowatość a olej).
Olej dopasowany do potrzeb naszych włosów czyni cuda.
Niestety źle dobrany może przyrządzić więcej szkody niż pożytku. Wybierając go
zwracajmy uwagę również na to czy nie jest on oparty na parafinie (Paraffinum Liquidum, Paraffin, Synthetic Wax, Isoparaffin, Mineral Oil, Vaseline, Petrolatum). Nie każdy włos polubi ten składnik. Jeżeli słynna Amla (TUTAJ) nie
daje pozytywnych efektów warto sprawdzić czy inne kosmetyki jak maski, odżywki
oparty na parafinie nam nie szkodzą. Jeżeli tak, starajmy się wykluczać ten
składnik kupując kolejne kosmetyki.
Czas trzymania
Kwestia indywidualna. Jedne polubią całonocne olejowanie
(jak moje), zaś drugim wystarczy nałożenie oleju na parę godzin przed umyciem.
Spróbujmy stosować dwie metody przez jakiś czas i oceńmy, która jest dla nas
lepsza.
Metoda nakładania
Metod nakładanie oleju jest mnóstwo, na pewno każda z Was znajdzie swoją ulubioną ;) Jednak istnieje ogólny
podział: na sucho i na mokro. Olejowanie pomaga utrzymać nawilżenie włosa,
jednak sam olej nam włosów nie nawilży. Na chłopski rozum: trzeba dostarczyć
nawilżenie przed olejowaniem. A skąd? Możemy nałożyć maskę, odżywkę lub
spryskać włosy wodą, sokiem z aloesu (nasza ulubiona metoda) bądź nawilżającą
mgiełką.
Masaż
Masaż skalpu (TUTAJ) jest bardzo pomocny przy olejowaniu
skalpu. Poprzez masaż pobudzamy krążenie, a składniki z oleju są lepiej
wchłaniane przez cebulki włosa. Po za tym sam masaż jest mega przyjemny ;)
Metoda zmywania
Była metoda nakładania to czas i na metodę zmywania ;)
Jeżeli nie jesteście doświadczone nie porywajcie się na zmywanie oleju odżywką.
Użyjmy zwykłego szamponu. Jednak zbyt częste mycie włosów mocno oczyszczającym
szamponem jest bardzo zgubne. Nałóżmy oleju mniej, a spróbujmy zmyć go
delikatniejszym szamponem (TUTAJ) bądź odzywką (TUTAJ).
Co po olejowaniu
Niestety olejowanie nie zastąpi nam maski czy odżywki,
dlatego po zmyciu jeżeli mamy czas nałóżmy maskę pod rozgrzany czepek lub jeśli
czasu brak nałóżmy na chwilę odżywkę. Ułatwi to nam w dużym stopniu
rozczesywanie włosów.
Nie mam czasu na olejowanie ;( tylko kiedy jestem w domu mogę sobie na nie pozwolić.
OdpowiedzUsuńNiestety są włosy, którym olejowanie po prostu nie odpowiada i już. Np moje:) Testowałam przeróżne oleje, kuchenne, hinduskie, mieszanki, masła, na krócej, dłużej itp i moim włosom nie robiło to żadnej różnicy na plus. A zachodu z tym trochę jest, więc w sumie nie jest mi smutno, że nie wyszło, bo nie lubiłam nigdy tego rytuału.
OdpowiedzUsuńCzasem można znaleźć szczątkowo wyjasnione przyczyny tego, czemu oleje mogą nie być dobre. Mogą nie służyć takim włosom jk moje czyli:
-grubym - ponoć cienkie włosy lepiej reagują na tłuszcze
-sztywnym - mogą usztywnić jeszcze bardziej a mi zalezy dokładnie na czymś odwrotnym.
Kasia
oleje to najwieksze dobrodziejstwo ;)
OdpowiedzUsuńniestety przechodzą kryzys olejowy i na razie odstawiłam oleje;/
OdpowiedzUsuńAh te studenckie czasy:)
OdpowiedzUsuńMoje kłaczki zdecydowanie nie lubią parafiny...a czasami zdarza mi się przegapić ten składnik. Z Amlą za bardzo się nie polubiły, teraz wiem dlaczego.
Nie wyobrażam sobie obecnie moich niektórych wieczorów bez oleju.
OdpowiedzUsuńRównież rozpoczęłam sezon z nosem w książce...
OdpowiedzUsuńOlejowanie to najlepsze co mogło spotkać moje włosy. I mimo ich średniej porowatości (ze skłonnością do wysokiej) przyjmują niemal wszystkie oleje:)
olej nakładam na całą noc, próbowałam na kilka godzin, ale to zazwyczaj się kończyło, że musiałam już wychodzić i myć wcześniej niż planowałam
OdpowiedzUsuńmasz racje, kwestia prób i ocenienia co i na jaki czas pasuje włosom :)