Tradycyjnie post ten rozpocznę od powiedzenia: jak ten czas szybko leci! Kolejny miesiąc pełen wrażeń już za nami. Jeżeli jesteście ciekawe co się u nas działo w tym miesiącu to serdecznie zapraszam do czytania i oglądania. Uwaga dzisiejszy post będzie obfitował w ogromną ilość zdjęć :)
Anomalia: Kwiecień zawsze był wyjątkowym miesiącem. Trochę z powodów osobistych, ale również ze względu na wiosnę, którą niesamowicie kocham. Jednak zacznijmy od początku :) Kwiecień rozpoczęłam tradycyjnie szkoleniami, na które zapisywałam się z koleżanką jak głupia!
Tutaj ja w akcji i mój warkocz na pierwszym planie. Jednak główną imprezą miesiąca był zdecydowanie Imagine Cup. Nie wiem ile wśród czytelniczek jest zapalonych programistek, ale w ramach wyjaśnienia powiem, że jest to międzynarodowy konkurs organizowany przez Microsoft dla programistów. Miałam okazję obejrzeć na żywo w Warszawie galę finałową. Przeżycie niesamowite i strasznie motywujące!! Niestety zdjęć nie umieszczę, bo na większości znajdują się moi koledzy, a nie wiem czy by sobie tego życzyli ;-) Parę dni później miałam okazję trochę powalczyć ze swoją nieśmiałością. Byłam bowiem prelegentką na konferencji IT. Razem z koleżanką opowiadałyśmy o kobiecej stronie informatyki ;-) Nie ma co wystąpienie było mega stresujące, ale całe szczęście publika ciepło nas przyjęła.
Tak jak Wam mówiłam mimo, że urodziłam się zimą, to jestem absolutnie zakochana w wiośnie. Piękna pogoda była częstym pretekstem do zabierania aparatu i prób uchwycenia niezwykłych widoków. Na początek moje ulubione zdjęcie czyli psychodeliczna wiewiórka!
Co to za miesiąc w obiektywie bez jedzenia ;-) ? W związku z moim zamiłowaniem kulinarnym szykuję, a właściwie to już jestem w trakcie małego projektu, ale o tym w przyszłym miesiące ;-)
Radi: Nie wiem, jak u Was ale mnie kwiecień zleciał straaasznie szybko!
Zdarzyło Wam się obchodzić urodziny miesiąc wcześniej? Mnie tak :) Jak widać kolega pomylił się dokładnie o miesiąc i chociaż skromnie, pamięć była..no i w końcu chyba lepiej wcześniej niż później :)
W końcu nadeszła upragniona wiosna! W związku z tym jedne kociaki wolą wylegiwać się w słońcu, najlepiej na miękkim fotelu, a inne psują mi łapkami żaluzje i patrzą z utęsknieniem na dwór :)
Zrobiło się dość ciepło, więc warto się wybrać w jakiś plener :)
Podobno na lato zwiększa się motywacja do chudnięcia..Niestety nie u mnie! Poproszę dużą porcję! Czyli dobijam do 50kg
Mogę śmiało powiedzieć, że już w kwietniu zakończyłam jedną akcję! Przeczytałam taką wysokość książek ile mam wzrostu :)
Fajne podsumowanie :)
OdpowiedzUsuńU mnie kwiecień również miną szybko, ale nic ciekawego się nie wydarzyło.
No oczywiście oprócz Spotkania Blogerek o którym jest notka u mnie na blogu ;)
Ah, ja ostatnio mam awersję na książki :D a właściwie nie mam na nie czasu :( maj jest dla mnie miesiącem zaliczeń, mam nadzieję, że zleci szybko :P
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to wyzwanie, że przeczytam tyle książek ile mam wzrostu, czyli u mnie 170cm, może do grudnia dałabym radę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKarmiłaś wiewiórkę? Ale jest ładna :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog:) Ta wiewiórka jest słodka , jednak bałabym sie jej:)
OdpowiedzUsuńNie ma co się bać, wiewiórki są bardzo przyjazne i wyjątkowo delikatne. Przynajmniej te z mojej okolicy ;-)
UsuńAnomalia
Trochę się bać powinno, jak każde dzikie zwierzę, mogą roznosić wściekliznę. Sorry za brutalność ;)
UsuńAż czuje os zdjęć ciepło wiosny. :) U mnie kwiecień to nie by trochę smutku, ale też nowej miłości do sportu więc to przeważyło szale na jego pozytywny dźwięk.
OdpowiedzUsuńja bym się bała, że wiewiórka mnie ugryzie :-D
OdpowiedzUsuńNigdy nie zostałam ugryziona przez wiewiórkę mimo iż regularnie je dokarmiam :)
UsuńAnomalia
Cudowny piesek :3 Taki słodziak
OdpowiedzUsuńZdjęcia wiewiórki genialne! :) Obydwie macie przepiękne włosy. Książek mi się ostatnio czytać nie chce, ale jest to spowodowane maturą. Mam dość książek na najbliższe miesiące! :)
OdpowiedzUsuńWiewióra super!
OdpowiedzUsuńJa coś dawno nie czytałam książek, ale to chyba z braku czasu, muszę nadrobić.
wiewiórka super!
OdpowiedzUsuńRadi zaszalałaś! już tyle książek przeczytałaś? :) mnie tak zajął licencjat że dwie miesięcznie czytam tylko :( w wakacje się mam nadzieję podbuduje bo jak tak dalej pójdzie to mi się nie uda tych 168 cm uzbierać ;)
Jejku ale sliczne zdjęcia tej wiewiórka! Nie bala sie tak podejsc?
OdpowiedzUsuńWyjątkowo towarzyskie były :D
UsuńAnomalia
Fajny pomysł na posta.
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia :)
Anomalia, Twoj piekny, gesty warkocz mnie zachwycil :) No i wiewiorka, genialna :D Ostatnio mi sie rowniez "podobna" na sciezce przed domem trafila, stala metr ode mnie i sie wpatrywala ;)
OdpowiedzUsuńRadi, kociak swietny :) Piekne wlosy :)
Ale bym przeczytała jakaś książkę :( Ale nie mogę, bo trzeba się uczyć :<
OdpowiedzUsuńWiewióra jest świetna! :) Kociak i piesek także słodkie :)
OdpowiedzUsuńJaka słodka wiewióreczka :)
OdpowiedzUsuńRadi, jaka Ty jesteś śliczna! :) Wyglądasz wspaniale, Dziewczyno :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)))
UsuńRadi