Parę nowości i powrotów

poniedziałek, 21 lipca 2014

Oj jak dawno mnie tu nie było! Szczerze mówiąc bardzo się stęskniłam za blogowaniem i mimo ostatniego natłoku zajęć często się zastanawiałam o czym będę Wam pisać kiedy już do Was wrócę. Mimo, że nie było mnie zaledwie 3 tygodnie to pojawiło się parę nowości kosmetycznych, o których będę Wam chciała opowiedzieć w najbliższych wpisach. Jednak ostatnie zakupy to nie tylko zupełne nowości, ale często gęsto również i powroty. Uwielbiam testować nowe kosmetyki, ale czasem dobrze jest wrócić do sprawdzonych i dobrze znanych produktów ;-)





Peeling do stóp Yves Rocher to hit wśród blogerek. Ja kupiłam go już dawno temu, ale leżał nieużywany w pudle. Niestety po moich stopach nie widać już efektów działania skarpetek złuszczających, dlatego z pudła został wygrzebany peeling. Przyznam się również, że ten kosmetyk kupiłam również oczami. Jestem typowym wzrokowcem, a kolorystyka i szata graficzna zdobyła moje serce. Nie powiem, ale również mój nos jest zachwycony walorami zapachowymi ;-)


Historia z lakierem essie jest w sumie bardzo podobna. Nie znam dziewczyny, która nie byłaby zadowolona z lakierów tej marki. A odcień watermelon, który widzicie na zdjęciu zdobył już niejedno serce ;-) Mam nadzieję, że legendy o wystarczającym kryciu przy jednej warstwie okażą się prawdziwe. Niestety jestem osobą bardzo niecierpliwą i często się zdarza, że przy nakładaniu wielu warstw zasnę z nie do końca wyschniętymi paznokciami.. Wzorek od kołdry na paznokciach wcale nie jest uroczy!


Suchy szampon według mnie trudno nazwać kosmetykiem, a jednak się na niego zdecydowałam. Głównie ze względu na sytuacje awaryjne, które niestety zdarzają się u mnie coraz częściej.. Ciągle czeka na swoje pierwsze użycie, ale kiedy już wyrobię sobie o nim zdanie na pewno poinformuję Was czy dołączam do grona fanek Batiste ;-)

Jak widzicie w najbliższym czasie czeka Was sporo recenzji. Którego kosmetyku jesteście najbardziej ciekawe? A może same jesteście fankami któregoś z nich? Koniecznie dajcie znać w komentarzach :)

Przypominamy o konkursie urodzinowym, do środy włącznie możecie brać w nim udział:



Anomalia

11 komentarzy:

  1. Mam w planach kupić ten peeling z YR. A Batiste bardzo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie kusi mnie żadnen z tych produktów (może to i lepiej hehehe) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi też się marzy watermelon od essie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę wreszcie kupić Batiste, bo to wstyd, że jeszcze go nie używałam!:P

    OdpowiedzUsuń
  5. fajne kosmetyki,wszystkie zresztą bardzo interesujące,a najbardziej ten peeling z YR :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zakupiłam Batiste w biedronce, czeka na swój pierwszy raz :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaa też się skusilam na zakup batise :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten peeling do stóp nie jest mi znany, ale jeśli działa, to mogę go poznać. Aktualnie funduję sobie coś, co udaje zabieg jak skarpetki złuszczające i przydałby się dobry peeling, żeby tę schodzącą skórę trochę zetrzeć.

    OdpowiedzUsuń