
Krem na pewno delikatnie nawilża i niweluje uczucie ściągnięcia. Skóra jest miękka, a cienie pod oczami mniej widoczne. Dużym plusem jest to, że nie podrażnia oczu (wcześniej przy innym kremie oczy mi po prostu łzawiły..). Krem ma delikatną konsystencję i dobrze się rozprowadza, a do tego jest bezzapachowy. Używałam go już od jakiegoś czasu, szczególnie na noc i nie miałam żadnych niemiłych przygód po przebudzeniu, jak uczucie ciężkości itp. Wydajność również na plus.

Nie wymagałam od niego wiele, więc sprawdził się całkiem nieźle. Niestety nie wiem, czy spełnił by oczekiwania innych osób.
Może polecicie mi jakiś krem na pierwsze mimiczne zmarszczki? :)
hej! olejek z opuncją figową! Rewelacyjnie się spisuje.
OdpowiedzUsuńOraz wszystko z kwasem hiauluronowym na początku składu. Sama stosuję akurat żel hiauluronowy do twarzy także pod oczy i zmarszczek wciaż nie mam, choć u moich równolatek już pierwsze zaczynam widzieć - czyli chyba działa :)
mogłabym prosić o skład tego cuda? :3
OdpowiedzUsuńNie pomogę bo ja tez na etapie poszukiwań ;)
OdpowiedzUsuńnie przekonują mnie już kosmetyki z Nivea . sama na razie nie stosuję takich produktów,więc też nie mogę nic ci doradzić ;)
OdpowiedzUsuńJa sobie chwalę Creme Riche z Yves Rocher, ale to już cięższy kaliber ;-)
OdpowiedzUsuń