Jako
właścicielka burzy suchych i często spuszonych włosów stawiam przede
wszystkim na gładkość. Uwielbiam kiedy kosmetyk wygładza mi włosy,
dzięki czemu przypominają niewzburzoną taflę, a babyhair tak dla odmiany
nie odstają od głowy niczym antenki. Niestety trudno znaleźć takie
kosmetyki. Jednak kiedy znajduję taki produkt automatycznie ląduje on na
mojej prywatnej liście na pewno do niego wrócę.
Przez
ponad 3 lata mojego włosomaniactwa przez moje ręce przewinęło się
naprawdę mnóstwo odżywek i masek do włosów. Mimo to kiedy wybierałam
kosmetyki, które chciałam Wam pokazać w ramach tego postu, decyzja była
szybka i łatwa. Jeden z nich pojawił się już na blogu dawno dawno temu, a
dzisiaj powróci w odmienionej szacie graficznej. Drugi z nich to
zupełna nowość na tym blogu, jednak już hit wśród innych blogerek.

Zachwytów
nad odżywką Planeta Organica nie trzeba ze świecą szukać. Wszystkie
niemalże blogerki zgodnie krzyczą, że odżywka nie tylko działa, ale
pozostawia włosy niezwykle śliskie. Nie mogłam przejść obojętnie wobec
tak licznych zachwytów. Słyszałam jak podświadomość szeptała mi abym
uległa.. i uległam ;-) Na odżywce się nie zawiodłam, ale chyba
oczekiwałam zbyt dużego wow, bo gumka sama z włosów mi się nie ześlizgiwała. To
co muszę jednak jej przyznać to, że niesamowicie doprowadza do porządku
włosy. Zero odstających włosków czy sterczących babyhair. Jedna, wielka
tafla włosów.

Maska
Anti-age Organique to już klasyk, zarówno blogowy jak i w mojej
kosmetyczce. Jest to sprawdzony produkt, dlatego kiedy ponownie po niego
sięgałam wiedziałam, że się nie zawiodę. Oprócz przepięknego
winogronowego zapachu jaki pozostawia na włosach doskonale je
dyscyplinuje. Maska jest wręcz stworzona dla włosów ze skłonnością do
puszenia. Polecam szczerze i z całego serca. Mój osobisty hit :)
A jaka jest Wasza broń na niezdyscyplinowane włosy?
O ile nie napakuję włosów oliwą albo nie zaszaleję z proteinami, mam zawsze dokładną odwrotność puchu. Przyliz i przychlast. ;) Mimo to balsam cedrowy u mnie sprawdził się świetnie, a maska Organique jest na mojej liście życzeń. :D
OdpowiedzUsuńNo nie. Kolejne produkty dopisane do wish listy. Ja chyba zbankrutuję.
OdpowiedzUsuństrasznie zainteresowałaś mnie tą odżywką z planety organicy, dopisuję ją do swojej chciejlisty i jak tylko skończę odżywkowe zapasy to ją kupuję :)
OdpowiedzUsuńMaskę z Organique mam na liście zakupów :-)
OdpowiedzUsuńTos mi zapodala kolejne produkty do listy ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam,ale już chciałabym z którymś produktem spróbować ;) moim ulubieńcem,które włosy lubią jest maska Natur Vital aloesowa ;)
OdpowiedzUsuńBalsam cedrowy sprawił że na prawdę z moich włosów gumka uciekała ;)
OdpowiedzUsuńA Organique bardzo chcę kupić :)