Jak już Wam wspominałam wiele postów wcześniej nie uważam,
że wyższa cena równa się lepsze działanie. Jednak mimo to często sięgam po
kosmetyki z wyższych półek. Jak zapewne się domyślacie wybieram ja bardzo
starannie i nigdy nie jest to spontaniczny zakup pod wpływem chwili. Z okazji
urodzin postanowiłam sama sobie sprezentować większe zakupy w sklepie
Pat&Rub co planowałam od dłuższego czasu. Zakupy były naprawdę ogromne,
radość jeszcze większa, a ja sobie obiecałam, że opowiadając Wam o tych
kosmetykach na blogu nie będę się ograniczała jedynie do „odżywia, pięknie
pachnie i w ogóle cud, miód i orzeszki”, ale postaram się Wam odpowiedzieć na
pytanie, które zapewne bardzo często sobie zadajemy „czy ten kosmetyk jest wart
swojej ceny”.
Nie wiem czy pamiętacie, ale opowiadałam Wam już o kremie dostóp oraz o odżywce do włosów blond tej właśnie firmy. Jeżeli jesteście ciekawe
mojej opinii odsyłam Was do tych postów. Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o kolejnych dwóch
kosmetykach. Pierwszym kosmetykiem jest maska intensywnie regenerująca dla
włosów suchych i zniszczonych, a drugim masło do ciała z linii Home Spa.
Pierwszy produkt trafił w moje ręce już w paczce urodzinowej, zaś masełko
domówiłam po miesiącu od pierwszego zamówienia.
Jak już wspominałam na blogu jestem zwolenniczką stosowania
intensywnych masek po każdym myciu ze względu na rzadkie mycie włosów (raz,
maksymalnie dwa razy w tygodniu). Czytając skład wspomnianej maski moim włosom
aż ślinka ciekła na myśl, że taka bomba odżywcza miałaby na nich wylądować.
Chcąc, nie chcąc testując kosmetyk o takim składzie i takiej cenie mam wyższe
wymagania co do efektów. Początkowo szczerze mówiąc czułam niedosyt. Myślałam,
że może moje włosy są już zdrowe i ogromna poprawa stanu włosów w moim
przypadku jest po prostu niemożliwa. Jednak bardzo się cieszę, że nie rzuciłam
jej w kąt, zupełnie ją skreślając. Bo dopiero po kolejnych myciach zauważyłam
jej długofalowe działanie. Najlepiej sprawdza się ona u mnie w połączeniu z
szamponem oczyszczającym, kiedy moje włosy są „otwarte” na przyjęcie dużej
ilości składników odżywczych. Włosy po jej użyciu są niesamowicie sypkie i
zdyscyplinowane. Jednak odpowiadając na pytanie „czy jest warta swojej ceny”
odpowiem, że: tak jeżeli Twoje włosy wymagają intensywnej terapii, bo są
zniszczone czy ekstremalnie suche.
Na masło z serii Home Spa zdecydowałam się z podobnego
powodu co wspomnianą wyżej maskę. Jest to najbardziej odżywczy produkt do ciała
ze wszystkich kosmetyków jaki oferuje marka Pat&Rub. Moja skóra jest sucha,
ale nie wymaga ona natłuszczanie, ale nawilżenia. Jest to ogromna różnica!
Ostatnio pisałam Wam o balsamie Isany z mocznikiem i o tym jak bardzo nie
spodobał mi się właśnie efekt natłuszczenia skóry. Lubię jak balsam/masło
szybko się wchłania i pozostawia moją skórę jędrną, pachnącą i nawilżoną. I
tutaj właśnie idealnie sprawdza się produkt Pat&Rub. Pachnie on świeżo,
cytrusowo, zapach nie jest ani duszący ani zbyt nachalny, a raczej subtelny.
Wchłania się w mgnieniu oka pozostawiając skórę odżywioną i mięciutką. Trudno
mi odpowiedzieć na pytanie czy wart jest swojej ceny, bo wiem, że znajdzie się
wiele produktów do ciała o znacznie niższej cenie, a zbliżonym działaniu.
Jednak ja jestem tak zakochana w tym maśle, że właśnie nabyłam kolejny słoiczek
:)
A Wy znacie te produkty? Kochacie jak ja czy może jednak
nie?
Ja słyszałam o tych produktach ale nigdy nie miałam z nimi styczności. Zaciekawił mnie ten produkt, zwłaszcza że nawilżenie skóry stawiam na pierwszym miejscu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
rzetelne-recenzje.blogspot.com
nie miałam żadnego z tych wychwalanych przez Ciebie produktów przede wszystkim pewnie na ich cenę a chętnie bym je przetestowała :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maskę! Dla mnie pachnie pięknie ,cudownie nawilża, wygładza i nabłyszcza :) Szkoda, że nie kosztuje nieco mniej ;)
OdpowiedzUsuńFakt, nikt by nie miał zapewne nic przeciwko gdyby jednak troszkę staniała ;-)
UsuńAnomalia
uwielbiam to masełko :)
OdpowiedzUsuńMaskę wypróbuję na pewno, też jestem zwolenniczką bardziej odżywczych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńTa maske chetnie bym zakupila, musze zerknac ile kosztuje ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z tej firmy. Z chęcią wypróbowałabym maskę do włosów, o której piszesz :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością spróbowałabym tej maski zwłaszcza! Co do masła do ciała to moim obecnym ulubieńcem jest ten z firmy soap and glory, ale pat & rub na pewno chciałabym kiedyś spróbować, skoro piszesz, że idealnie nawilża, a nie natłuszcza- też nie lubię nadmiernego natłuszczenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
z serii rewitalizującej mam masełko do ciała, a ten Home SPA peeling do dłoni. Do peelingu wrócę, jak mi się skończy, ale do masełka raczej nie :P podobną jakość znajdę w dużo niższej cenie :)
OdpowiedzUsuń