Dzisiejszy post już od dłuższego czasu chodził mi po głowie. Pojedyncze zdania układałam w myślach już dawno temu, ale dopiero dzisiaj postanowiłam zebrać wszystkie swoje "urywki postów" i połączyć je w całość. Na pierwszy rzut oka niektóre z Was mogą pomyśleć, że wpis zupełnie nie pasuje do urodowej tematyki bloga, ale mam nadzieję, że te dziewczyny, które dotrwają do jego końca zmienią zdanie.
Nie będę owijać w bawełnę, daleko mi do pewnej siebie busisness woman emanującej pewnością siebie. Ba! Nawet pewność siebie umieściłabym kiedyś na ostatniej pozycji w liście moje cechy charakteru. Zawsze z podziwem patrzyłam na kobiety znające swoją wartość, idące przez życie pewnym krokiem. Często starałam się rozgryźć co jest ich sekretem. Przekopywałam Internet, wertowałam książki a przepis jak się okazuje jest jeden.