Udało mi się też w końcu wybrać z Ukochanym do ogrodu botanicznego. Niestety kilometrowa kolejka do ZOO bardzo nas zniechęciła do czekania.. - nigdy więcej wypadów do ZOO w wakacyjne niedzielne popołudnie! Ogród okazał się wystarczający, poza tym zwierząt też tam było pełno ;) Nawet nie wiedziałam, że istnieją kwiaty nazwane moim imieniem, co lepsze pachnę BZEM! :) Standardowo każdy wypad do Łodzi to obowiązkowa wizyta w mojej ulubionej naleśnikarni, też lubicie rysunki na rachunkach :) ?
Każda kolejna wizyta w tej naleśnikarni jest dla mnie ogromną motywacją do zrobienia własnych. Tutaj w wersji z jagodami - zdecydowanie najlepsze naleśniki jakie udało mi się do tej pory zrobić :)
Jeżeli chodzi o zakupy kosmetyczne to było bardzo skromnie, jestem w trakcie intensywnego zużywania zaległych kosmetyków :) W tym miesiącu udało mi się dorwać aparat (uwielbiam go!) i buty do biegania ( ponad 60 km już przebiegniętych w nich :) )
Oraz taka mała zapowiedź sierpnia:
Wiem, że chwalić się nie wolno, ale mam do Was w związku z tym gorącą prośbę. Jak widać wybieram się na parę dni do Krakowa. Jeżeli znacie jakieś dobre restauracje czy knajpki z dobrym (naprawdę dobrym) jedzeniem gdzie prawdziwy obżarciuch się naje to czekam na Wasze propozycje. Najbardziej otwarta jestem na naleśnikarnie - nie ma na świecie większego fana "naleśniorów" ode mnie :)
kocham naleśniki! ależ mi ochoty narobiłaś *.*
OdpowiedzUsuńMieszkam w krakowie, fanką naleśników nie jestem ale polecam pizzerie grizzo - moim zdaniem najlepsza pizza w krk a poza tym mama mia na karmelickiej
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;) i mam nadzieje że będziesz zadowolona
świetne buty do biegania, takich szukam *.*
OdpowiedzUsuńAkurat udało mi się trafić na wyprzedaże w Go Sporcie, nie ukrywam że czaiłam się na buty w takim kolorze, poza tym bardzo polubiłam tą markę ;)
UsuńAnomalia
Zjadłabym naleśniki z serem z bitą śmietaną i musem owocowym... :D a aparat bardzo fajnie wygląda :D
OdpowiedzUsuńoo na coke ma być Florence <3
OdpowiedzUsuńa kot spadochroniarz :D
Nie będę ukrywać, ale to właśnie dla Florence jadę na coke :) Pamiętam jak usłyszałam w radiu pierwsze ogłoszenie na festiwal - właśnie Florence - wracałam akurat wtedy z uczelni z Ukochanym, moja radość nie miała końca :)
UsuńAnomalia
Co za piękny kotek!
OdpowiedzUsuńMój kot kiedyś wybrał się na spacer z czwartego piętra, na szczęście ruszyliśmy za nim od razu w pogoń i jeszcze tego samego dnia wrócił do nas.
OdpowiedzUsuńKot pozytywnie zakręcony ;D
OdpowiedzUsuńNaleśniki wyglądają smakowicie!
A jak efekty twojego chrupania?;D
OdpowiedzUsuńmoja kicia spadła z 3 piętra, uciekła i się nie znalazła :((((
OdpowiedzUsuńp.s. kocham naleśniki :D
hehe, najlepsze zdjęcie z prześwietlenia :)
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam do mnie na rozdanie
http://joanna-interestingdetails.blogspot.com/2013/08/wakacyjne-rozdanie-z-firma-green-house.html
Dobrze, że kici nic się nie stało - może warto pomyśleć o zabezpieczeniu balkonu siatką ?
OdpowiedzUsuńNaleśniki wyglądają przepysznie :))
ja też kupiłam ostatnio buty, ale jeszcze się nie zebrałam do biegania. od naleśników aż zrobiłam się głodna :)
OdpowiedzUsuńz chęcią bym spróbowała Twoich naleśników,bo moje są jak na razie bezkonkurencyjne :D
OdpowiedzUsuńŁodzianka?:) Uwielbiam naleśniki z Manekina:P
OdpowiedzUsuńMieszkam pod Łodzią, ale przez studia na politechnice mogę powiedzieć, że Łódź jest moim drugim domem, a Manekin trzecim :)
UsuńKochana, a gdzie jest ta magiczna naleśnikarnia??
OdpowiedzUsuńJesteś z Łodzi :) ? Słynna naleśnikarnia to Manekin w Łodzi znajduje się na ulicy 6 Sierpnia 1, jest też w innych miastach, ale to możesz sprawdzić na stronie tak samo jak i obszerne menu ;) Kurczę powinni mi płacić za reklamę! Najlepiej w naleśnikach :D
UsuńAnomalia